Komplementy! Dziękuję
Mnóstwo ciekawych rzeczy się dzieje, ale nie ma kiedy pisać i fotografować. Do tego od wczoraj mam migrenę, bo jakaś burzowa pogoda. Dzisiaj chodziłam po ogrodzie, zastanawiałam się co by tu sfotografować, bo nic akurat spektakularnego nie kwitnie, aż zobaczyłam murarkę ogrodową latającą wokół mojego berberysa! Berberys wiedziałam że kwitnie, ale on ma takie malutkie kwiatuszki, że ledwo je widać... a ten jeszcze jest opatulony śnieguliczką. Ale murarka miała dobry gust, ja też uwielbiam ten krzaczek - zwłaszcza że ma jadalne, kwaśne listki.
Zastanawiałam się tylko, skąd w ogóle tyle murarek w tym akurat miejscu, jak po drugiej stronie jest dużo więcej kwiatów. No i odkryłam: w zeszłym roku, robiąc moje płotki, użyłam wielu patyczków pustych w środku (głównie z forsycji). No i murarki się w nich zamurowały! Porobiłam im domki chociaż jeszcze nie wiedziałam w ogóle o ich istnieniu. Czasami człowiek nie wie, że mówi prozą.
Załącznik:
2017-05-13murarkaforum.jpg [ 577.28 KiB | Przeglądany 242 razy ]
Akurat w tym miejscu ogrodu bardziej przydałyby się skorki, których jeszcze nie udało mi się zakwaterować tam gdzie bym chciała, a na jaśminowcach jest pełno mszyc które mogłyby zjeść... zresztą nie tylko mszyce. Więc na murarkowym płotku - domku zawiesiłam jeszcze kokos z wilgotnym mchem w środku. Mam nadzieję że skorki tam zamieszkają i nie zjedzą murarek
ale myślę że wokół znajdą sobie łatwiej dostępne pożywienie, niż zamurowane kokony...
Załącznik:
2017-05-13murarka_1008.jpg [ 764.41 KiB | Przeglądany 242 razy ]