Cześć wszystkim,
pieprz czarny mam już czwarty rok. Zakupiony jako sadzonka, rozmnożona wegetatywnie. Miał ciężki los, trzykrotnie zmieniał miejsce zamieszkania
raz go prawie uśmierciłem. To było równo rok temu, stał zimą przez miesiąc w totalnie ciemnym garażu, zapomniany. Gdy go stamtąd zabrałem miał już raptem 5 słabych liści.
Trzykrotnie zaatakowany przez tarczniki, bardzo uciążliwy szkodnik, którego trzeba zwalczać 2/3 etapowo. Tarcznik potrafi nawet wpiąć się w korzenie, a jaja mogą dojrzewać na korzeniach w ziemi. (Tarcznika zaprosiła do domu inna roślina kupiona z jakiejś uprawy kwiatów doniczkowych) Obecnie inwazja ustała ☺
Pół roku temu zakwitł, choć wygląda to nieco inaczej niż na zdjęciach w tym wątku (może są to dopiero zalążki kwiatów)
Załączam zdjęcia, jeśli ktoś rozpoznaje te pąki to proszę o odpowiedź.
Niestety w trakcie robienia zdjęć zauważyłem, że tarcznik wznowił atak, idę zrobić oprysk.
Załącznik:
Komentarz: kwiatostan
IMG-7130.JPG [ 130.41 KiB | Przeglądany 1272 razy ]
Załącznik:
Komentarz: pieprz 2
IMG-7129.JPG [ 182.1 KiB | Przeglądany 1272 razy ]
Załącznik:
Komentarz: pieprz 1
IMG-7128.JPG [ 180.1 KiB | Przeglądany 1272 razy ]