|
Dzisiaj jest 24.04.2024 08:25
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
roh65
|
: 13.09.2015 16:49 |
|
Pochwały: 0
|
Brak światła? Uważam ,że słaba wilgotność i nikłe nawożenie przy panującym w tym roku upale. U swoich mam nadmiar światła i to się też robi jak u Ciebie ,może w nie takim stopniu ale się robi. Podlewam często ,prawie 1x/dzień i odżywiam co drugi dzień...
Nic z tym już teraz nie zrobisz. Możesz jedynie odżywiać jeszcze do początków X i kontrolować wilgotność przy kolejnych upalnych dniach - już od czwartku ponad 30*C ,przynajmniej u mnie.
|
|
Na górę |
|
|
elka
|
: 13.09.2015 20:04 |
|
Rejestracja: 24.03.2010 15:41 Posty: 33394 Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 61
|
Petunie wymagają podłoża lekko kwaśnego. Jeżeli podlewasz je wodą wodociągową, łatwo zmienić odczyn podłoża. Przy tegorocznych upałach podłoże mogło też przeschnąć za bardzo lub być podlane zimną wodą, co prowadzi do zaburzenia wzrostu i osłabienia rośliny (staje się też podatniejsza na choroby grzybowe), może zaatakował je mączniak?
|
|
Na górę |
|
|
Peregrino
|
: 13.09.2015 22:01 |
|
|
Ogrodnik stażysta |
|
Rejestracja: 18.08.2015 19:33 Posty: 10
Pochwały: 0
|
roh65, Szczerze mówiąc nie biorę pod uwagę przesuszenia gleby - podlewam moje rośliny każdego dnia, przez pewien czas podczas upałów nawet dwukrotnie. Raczej nie oszczędzam im wody, tym bardziej że nie boję się przelania ponieważ mam warstwę keramzytu.
Biorę natomiast pod uwagę przenawożenie, gdyż podczas przesadzania nasypałem nawozu w granulacie ("Burza Kwiatów"), a na dodatek kilka tygodni temu zacząłem dodawać nawóz do wody. Znalazłem informację, że przenawożenie może doprowadzić do tzw. suszy fizjologicznej, gdzie korzenie nie pobierają wody i cała roślina obumiera. Zastanawiam się, jeżeli rzeczywiście to byłoby przyczyną, czy przesadzenie do świeżej gleby i przemycie korzeni by pomogło.
elka, Hmm... Twoja odpowiedź mnie zastanowiła. Rzeczywiście podlewam kwiaty wodą z wodociągu i biorąc pod uwagę, że mieszkam w Krakowie (twarda woda z jury krakowsko-częstochowskiej) oraz fakt, że podlewam petunie obficie, czy rzeczywiście nie zmieniło to odczynu gleby na bardziej zasadowy. Jeśli tak, co można zrobić? Z drugiej strony sądziłem, że petunie to dość odporne rośliny. Kwiaty podlewam wodą odstaną (12-24 godz.). Butelki z wodą czasami stoją na słońcu. Było kilka dni podczas największych upałów kiedy to zauważyłem, że woda była nieco ciepła. Ale to raczej nie powinno mieć znaczenia?
W kwestii mączniaka to muszę o nim doczytać i bliżej przyjrzeć się moim roślinom.
Pozdrawiam, Peregrino
|
|
Na górę |
|
|
Mira
|
: 14.09.2015 06:13 |
|
Rejestracja: 29.03.2012 20:54 Posty: 1954
Pochwały: 9
|
Wygląda to na atak mączniaka. Moczenie dolnych liści przy podlewaniu sprzyja rozwojowi tej choroby grzybowej.
Możesz zastosować oprysk np. Saprolem, ale w przypadku tak rozrośniętych petunii, będzie trudno dokładnie opryskać całe rośliny a jest to warunek powodzenia.
|
|
Na górę |
|
|
roh65
|
: 14.09.2015 08:53 |
|
Pochwały: 0
|
Peregrino pisze: roh65, Szczerze mówiąc nie biorę pod uwagę przesuszenia gleby - podlewam moje rośliny każdego dnia, przez pewien czas podczas upałów nawet dwukrotnie. Raczej nie oszczędzam im wody, tym bardziej że nie boję się przelania ponieważ mam warstwę keramzytu.
Biorę natomiast pod uwagę przenawożenie, gdyż podczas przesadzania nasypałem nawozu w granulacie ("Burza Kwiatów"), a na dodatek kilka tygodni temu zacząłem dodawać nawóz do wody. Znalazłem informację, że przenawożenie może doprowadzić do tzw. suszy fizjologicznej, gdzie korzenie nie pobierają wody i cała roślina obumiera. Zastanawiam się, jeżeli rzeczywiście to byłoby przyczyną, czy przesadzenie do świeżej gleby i przemycie korzeni by pomogło.
(...) Podczas upałów nie podlewa się tak zwartych roślin. Wystarczy gdy to zrobisz od dołu 1x/dzień a dobrze - najlepiej wczas rano gdy jeszcze brak operacji słonecznej lub późnym wieczorem. Na doniczkę 5L wylewam do 2L wody/dzień/jednorazowo. Jak zauważyłem w tym roku to b.wygodne jest odżywianie "patyczkami"(roślina sama sobie pobiera a patyczki uwalniają witaminki w sposób racjonalny) - teraz prawie wszędzie dostępne w bdb cenie. Przenawożenie może dotknąć każdą roślinę ale trzeba by było naprawdę grubo się pomylić aby do tego doprowadzić przy dość łatwej roślinie. Oczywiście lepiej mniej odżywiać niż więcej bo z tego nadmiaru trudno już wyprowadzić roślinę. I nie wiem czy przesadzenie ma teraz sens skoro jej wegetacja będzie się już powoli kończyć tak samo jak oprysk polecany poniżej? Więcej kosztów niż z tego pożytku a roślina nie jest najgorsza bo góra kwitnie - ja bym ją zostawił. Mira pisze: Wygląda to na atak mączniaka. Moczenie dolnych liści przy podlewaniu sprzyja rozwojowi tej choroby grzybowej.
Możesz zastosować oprysk np. Saprolem, ale w przypadku tak rozrośniętych petunii, będzie trudno dokładnie opryskać całe rośliny a jest to warunek powodzenia. Gdyby to był mączniak to powinien być zauważony już w swej pierwszej fazie - białawy nalot liści! Ponieważ kolega mógł go przeoczyć więc też go nie wykluczam. Oprysk pod koniec jej wegetacji jest już chyba zbędny!?
|
|
Na górę |
|
|
Peregrino
|
: 15.09.2015 20:33 |
|
|
Ogrodnik stażysta |
|
Rejestracja: 18.08.2015 19:33 Posty: 10
Pochwały: 0
|
roh65, Mira, elka,dzięki za wasze podpowiedzi. Przyjrzałem się dzisiaj moim petuniom i rzeczywiście wygląda to na mączniaka. Kupiłem dzisiaj saprol, mam nadzieję, że uratuje moje roślinki. roh65,do przymrozków jeszcze daleko, planuję więc jeszcze się nimi trochę nacieszyć Pisząc, że podlewam kwiaty dwukrotnie podczas upałów, miałem oczywiście na myśli poranek i wieczór. Pozdrawiam, Peregrino
|
|
Na górę |
|
|
elka
|
: 15.09.2015 20:56 |
|
Rejestracja: 24.03.2010 15:41 Posty: 33394 Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 61
|
Darkowi pewnie chodziło o pałeczki nawozowe, coś w tym rodzaju: Ja wolę nawozy długo działające w granulkach otoczkowanych (Osmocote)
|
|
Na górę |
|
|
roh65
|
: 15.09.2015 21:20 |
|
Pochwały: 0
|
Peregrino pisze: roh65, Mira, elka,dzięki za wasze podpowiedzi. Przyjrzałem się dzisiaj moim petuniom i rzeczywiście wygląda to na mączniaka. Kupiłem dzisiaj saprol, mam nadzieję, że uratuje moje roślinki. roh65,do przymrozków jeszcze daleko, planuję więc jeszcze się nimi trochę nacieszyć (...) Nic już z tym nie zrobisz a tylko wydasz trochę niepotrzebnych pieniążków i stracisz czas oraz cierpliwość. Mączniak jest do wyleczenia w swej pierwszej fazie (białawo-szarawy nalot na liściach) ale nie teraz gdy dół tych roślin jest do wyrzucenia co jest niemożliwe. elka pisze: Darkowi pewnie chodziło o pałeczki nawozowe(...)
Dokładnie tak. Wczoraj 30-ki kupiłem w 2-ch rodzajach do roślin kwitących i zielonych po 1,5zł/kpl. z 3zł - świeże do 20 roku!
|
|
Na górę |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|