Z Peperomią od początku miałam problemy. Nie mogłam podlewać zbyt często,ponieważ łodyga gniła,tak jak u autora tematu.
Jak podlewałam za rzadko,to usychała - widać była bardzo kapryśna...
kruczek012 pisze:
Estreva a jak uzyskujesz szczepki?
czy po prostu odrywasz czubek rośliny?
nigdy tego nie robiłam i boję się, że przez uszczyknięcie czubka oszpecę "mamusie" czy może się rozkrzewi?
będę wdzięczna za info
Kruczku,jak łodygi zaczynały gnić,to urywałam do zdrowego miejsca i lądowały w naczyniu z wodą oraz ukorzeniaczem "Podkorzeń".
Niecały tydzień i gotowe.
Uszczknięcie czubka skutkuje rozkrzewieniem,choć nie jest to regułą.