Tylko ręka boli...

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Elu ja to przepuszczam przez maszynkę elektryczną z drobnym sitkiem nawet dwa razy..... kiedyś też ucierałam ręcznie, aż w końcu dostałam takie coś wielofunkcyjne. No i jakoś idzie hahah

_________________
Jestem na FB
annapopielec

zielonomi

mojskalniak

Pozdrawiam - ANIA

A czemu kwasek cytrynowy. Cytryna zdrowsza

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Fakt, jakoś tak moja babcia robiła, później mama no i ja
Czas to zmienić.

_________________
Jestem na FB
annapopielec

zielonomi

mojskalniak

Pozdrawiam - ANIA

Moja mama kwaskiem cytrynowym herbatę "doprawia". A cytryna o wiele lepsza i przede wszystkim zdrowsza. Ja najwięcej cytryny wykorzystuję do poprawienia smaku wody, której piję spore ilości

Do nadziewania pączków moja mama wykorzystuje marmoladę, zazwyczaj wieloowocową A ja jadłem pączki także z czekoladą, budyniem i sam już nie wiem z czym. W sumie najbardziej lubię z nadzieniem różanym

A czy posypujecie pączki skórką od pomarańczy własnej roboty?

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Ja posypuje tylko cukrem puderem z kardamonem, lukrem cytrynowym lub miętowym. Mój mąż nie lubi żadnych skórek.

_________________
Jestem na FB
annapopielec

zielonomi

mojskalniak

Pozdrawiam - ANIA

A ja lubię i wiem, że taką skórkę można samemu zrobić. W Polsce łatwo kupić, a w Anglii, to nie wiem. Nie wiem tylko, czy robienie tego dodatku ze skórki nasiąkniętej chemią ma sens ...

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

No i masz.... mam ochotę na pączki

Mój mąż też nie cierpi skórki pomarańczowej.... Co jest z tymi facetami?

Ja nadziewałam w ub. roku maminym domowym dżemem wiśniowym - super pasował do pączków. Tylko przepis nie wiem gdzie wsadziłam.... Muszę wykopać - to tradycyjne pączki, wymagające większej ilości czasu. Ja uwielbiam serowe, bo migiem się je robi, ale na tłusty czwartek lepiej popracować nad tymi tradycyjnymi.

W tym roku będę w niedzielę po tłustym czwartku smażyć, bo chłopaki na ferie wyjeżdżają i samej sobie smażyć nie powinnam ....

_________________
Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams
Byłoby miło

Ciasny, ale własny: część IV
Moje doniczkowce: część 2

Wiśniowy dżem jest super. Ja w pamięci mam śliwkowy, z mamusinej spiżarni. Naleśniki z tym dżemem to była pychota, choć nie przepadam za naleśnikami

_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam

Ja też już mam pierwszy, a raczej drugi składnik do pączków. Pierwszy to są chęci, a drugi to dżem. Dżem to nie wiem jaki, bo podarunkowy.
Jeszcze tylko rozszyfrować kiedy się napełnia? przed smażeniem, czy po?
Na mój ograniczony rozum - to po, tylko czym napełniacie, to znaczy jak?

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia