Jadziu oj tak tak, syn mądrze powiedział
Jak sobie wspomnimy ile to przez te lata wstecz człowiek się narobił że rzeczywiście się zarąbał.
A po co to, po co...
Ja od ładnych kilku już lat nie wariuję (bo prawdę mówiąc nie mam teraz dla kogo) a siostrę uczę : a po co to, po co tamto, potem do kosza się wyrzuca.
Święta to wspaniały czas który można spędzić ze sobą, niejednokrotnie oddaloną rodziną, coś tam powcinać ale to na co mamy ochotę a nie to co nam ktoś każe.
Pogadać, poprzytulać się, pośmiać a nie umęczyć się.
Ja to mogę nawet kwiatki do stołu posadzić
Wszystkiego Dobrego i nie dajcie się zarąbać
Zarąbanie ogrodowe to już inna para kaloszy
Gratuluję więc że Twoje marzenie się spełniło
Może i ja kiedyś się doczekam ale wtedy już chyba usiąść tylko na ławeczce bo siły na nic nie będzie
Na razie będę podziwiać Wasze ogródki, działeczki.
Wszystko jedno czy małe czy duże i czy rosną tam niespotykane badylki czy trawy i krzaczory.
Wszystko piękne