|
Dzisiaj jest 28.03.2024 14:09
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
jaga51
|
: 16.05.2018 14:28 |
|
Rejestracja: 28.02.2013 21:23 Posty: 7857
Pochwały: 24
|
bZuzia pisze: Piwonie Ile lat mają takie piękne kępy? Napatrzeć się nie nie nie mogę... Tego nie wiem, to piwonie, które tu były, podejrzewam, że odkąd istnieje ta posesja. Nawet je zostawiłam w tym samym miejscu. Jedną tylko przesadziłam. Kwitną wszystkie, przesadzana też. Chciałam je policzyć, ale dałam za wygraną. Różowa na jednym pędzie kwiatowym ma 3-4 pąki rozkwitające stopniowo dzięki temu kwitnie dłużej niż bordowa, to jest nie do policzenia.
|
|
Na górę |
|
|
bZuzia
|
: 16.05.2018 14:36 |
|
Rejestracja: 16.06.2015 18:12 Posty: 1749
Pochwały: 6
|
Ten rok jest wyjątkowy dla piwonii. U mnie zakwitła na razie tylko majowa, ale czekam na kolejne. Kiedyś jak już będę babcią z kijkiem pod pachą i nie będę się mogła zajmować kwiatami, to będę miała duuużo piwonii i ławeczkę wśród nich
|
|
Na górę |
|
|
gosiaczek1977
|
: 16.05.2018 14:46 |
|
Rejestracja: 13.01.2015 20:08 Posty: 6777 Lokalizacja: świętokrzyskie
Pochwały: 6
|
Piwonie piękne. Mam kępkę u siebie ale chyba miejsce jej nie pasuje bo kiepsko kwitnie. Muszę przesadzić po przekwitnięciu. Pozdrawiam, Gosia
|
|
Na górę |
|
|
jaga51
|
: 16.05.2018 14:52 |
|
Rejestracja: 28.02.2013 21:23 Posty: 7857
Pochwały: 24
|
gosiaczek1977 pisze: :flower1: Piwonie piękne. Mam kępkę u siebie ale chyba miejsce jej nie pasuje bo kiepsko kwitnie. Muszę przesadzić po przekwitnięciu. Pozdrawiam, Gosia Gosiu, to się robi w sierpniu, to najlepszy czas do przesadzania piwonii.
|
|
Na górę |
|
|
gosiaczek1977
|
: 16.05.2018 15:03 |
|
Rejestracja: 13.01.2015 20:08 Posty: 6777 Lokalizacja: świętokrzyskie
Pochwały: 6
|
Tak też zrobię. Tylko gdzie ja ją przesadzę? Pozdrawiam, Gosia
|
|
Na górę |
|
|
eDorka
|
: 16.05.2018 16:36 |
|
Rejestracja: 05.04.2013 11:41 Posty: 10935 Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 10
|
bZuzia pisze: Ten rok jest wyjątkowy dla piwonii. U mnie zakwitła na razie tylko majowa, ale czekam na kolejne. Kiedyś jak już będę babcią z kijkiem pod pachą i nie będę się mogła zajmować kwiatami, to będę miała duuużo piwonii i ławeczkę wśród nich Wspaniały plan Ale co się dziwić, jak nam takie cudeńka się pokazuje...
_________________ Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams Byłoby miło Ciasny, ale własny: część IVMoje doniczkowce: część 2
|
|
Na górę |
|
|
liliana1
|
: 16.05.2018 19:51 |
|
Rejestracja: 08.08.2016 21:43 Posty: 4059 Lokalizacja: Górny Śląsk
Pochwały: 12
|
Napisz coś więcej o uprawie stopowca - jakie wymagania, czy kapryśny? Listki tworzą taką uroczą osłonkę nad kwiatuszkiem.
|
|
Na górę |
|
|
jaga51
|
: 16.05.2018 21:42 |
|
Rejestracja: 28.02.2013 21:23 Posty: 7857
Pochwały: 24
|
liliana1 pisze: Napisz coś więcej o uprawie stopowca - jakie wymagania, czy kapryśny? Listki tworzą taką uroczą osłonkę nad kwiatuszkiem. Historia tej rośliny u mnie jest krótka i wielkiego doświadczenia z nim nie mam. Dostałam końcem maja w ubiegłym roku, roślinę kopaną z gruntu. W przesyłce trochę podwiędła. Wyczytałam, że roślina potrzebuje miejsca półcienistego i wilgotnego, takie dostała, ale padła prawie natychmiast. Tak mi się wydawało. A w tym roku na wiosnę z miejsca, gdzie stopowca sadziłam wyszły dziwolągi, które pokazywałam. Wnoszę z tego, że chyba nie jest szczególnie kapryśny. Przetrwał, wyrósł, zakwitł i będzie miał owocki. Czego chcieć więcej. W czasie największej suszy podlewałam trochę.
|
|
Na górę |
|
|
BasiaK
|
: 16.05.2018 21:49 |
|
|
Mistrz ogrodniczy |
|
Rejestracja: 08.12.2013 10:47 Posty: 11310 Lokalizacja: Górny Śląsk
Pochwały: 43
|
Moim zdaniem ten podstawowy - stopowiec himalajski - to roślina pancerna. Sadziłam w latach 80., wtedy jeszcze miałam wilgotniejszy ogród, rósł, choć bez specjalnych fajerwerków. Parę razy kwitł, coś tam owocowało, wysiewałam. Rok temu wykopałam całą kępę i oddałam koleżankom - a jakieś resztki jednak wybiły. I to mimo stanowiska absolutnie nieodpowiedniego, suche jest jak pieprz. Uparty jest bardzo B.
|
|
Na górę |
|
|
liliana1
|
: 16.05.2018 21:56 |
|
Rejestracja: 08.08.2016 21:43 Posty: 4059 Lokalizacja: Górny Śląsk
Pochwały: 12
|
Dziękuję za wyjaśnienie. Takie niespodziewane "ożycie" jest niesłychanie miłe. Niestety, zdarza mi się, że roślinę spisuję na straty, wyrzucam oznaczenie i potem nie bardzo wiem co to wyrosło.
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|