Wracam do was na zimę. Miałam mało czasu na ogród, jeszcze mniej na forum. Obiecuje podzielić się z wami tym ,co działo się na mazurach przez tak długą nieobecność. Nie tylko zdjęcia z ogrodu ale też akwareli roślinnych i nie tylko. Na początek tak jak z grubsza wyglądał sezon. Po pierwsze było mokro! moje rabaty były przystosowane by jako tako przetrwać największe suszę a co roku przynajmniej jeden miesiąc był zupełnie bez deszczu. A tu nagle taki numer! grządki przez cały czas stały w wodzie. Wielu roślinom nawet przypadło to do gustu, a wiele nie dało rady zakwitnąć bo jednocześnie było też zimno i ciemno ( jak w Anglii?...
) Złapałam jednak parę słonecznych chwil na zdjęcia