Na ślimaki polecam Nemaslug. Jest on kompletnie nieszkodliwy dla przyrody (poza ślimakami oczywiście). Są to nicienie które aktywnie poszukują swoją ofiarę i wchodzą w jej ciało poprzez specjalny otwór służący ślimakowi do oddychania. Ślimak przestaje jeść po 3 dniach a umiera pod ziemią w przeciągu tygodnia.

Chętnie skorzystam z podpowiedzi Gekon, bo ślimaków ci u mnie dostatek

_________________
Maja



Dziwadełka Majki - III
Miniaturki czyli Majkowe bonsai
Blog Dziwadełka Majki
Mój kawałek świata część II

Ja też bym to z chęcią zastosował, ale ta cena.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Do tego dodam, że te małe potworki są totalnie nieszkodliwe dla człowieka i zwierząt (w tym np. jeżom i żabom) bo ten rodzaj nicieni może przeżyć tylko w ślimakach. Zastosowałem ten preparat po tym jak te stwory zeżarły mi konwalie i zaczęły dobierać się do moich innych roślin (owadożernych). Muszę przyznać że od tamtego czasu nawet w porze deszczowej nie widziałem ślimaka, a jak widziałem to tylko w obszarze gdzie nie dokonałem podlania.

Cena rzeczywiście jest mało przyjemna ale z drugiej strony już wydałam 40 zł na niebieskie kuleczki i to na pewno nie koniec, powierzchnie mam niewielką więc muszę to sobie wszystko przekalkulować - czy jednorazowe zastosowanie wystarczy na cały sezon?

_________________
Maja



Dziwadełka Majki - III
Miniaturki czyli Majkowe bonsai
Blog Dziwadełka Majki
Mój kawałek świata część II

Piszą że jedna aplikacja starcza na 6 tygodni. Ale wydaje mi się że to jest po prostu próba zatrzymania klienteli gdyż sami piszą że gdy nicień znajdzie ślimaka to żywi się w nim i się rozmnaża więc jedna aplikacja powinna starczyć na jeden sezon. Trzeba będzie przeprowadzić eksperymenty i testy...

Fakt cena nie jest atrakcyjna i to jest minus. No ale jeśli rzeczywiście się okaże, że jedna aplikacja starcza na cały rok, to nie wychodzi to tak dużo.

Tak, trzeba kupić jedno opakowanie i zrobić eksperyment - jak sami nie przetestujemy to nie będziemy wiedzieć!

_________________
Maja



Dziwadełka Majki - III
Miniaturki czyli Majkowe bonsai
Blog Dziwadełka Majki
Mój kawałek świata część II

Witam się po długiej dzisiejszej przerwie, ale do rzeczy.
Dzisiaj zakupiłem Galanzit 06 GB
Cena 34 zł i na powierzchnię 1250 m2 - prawie na tyle ile wynosi moja powierzchnia ogródka i dzisiaj zaczynam testowanie.

_________________
Mój ogród cz. pierwsza,
druga i trzecia
aktualne burze
wacław pozdrawia

Ja sporządziłam miksturę z czosnku, cebuli, mięty, aloesu i płynu do naczyń na szkodniki i grzyby. Na razie obserwuję. Jeżeli zabija mrówki to pewnie resztę też. Bakłażany wyglądają od razu lepiej. Na razie wykonałam 2 opryski. Chciałabym też wykorzystać odpady z popielniczki, tylko nie wiem w jakich proporcjach i czy mogę je stosować do opryskiwania, czy do nawożenia też. Chcę też wykorzystać pędy po pomidorach i zmieszać je z pokrzywą. Tylko, że tą ostatnią trudno teraz znaleźć. Mieszkam na Sardynii i jest tu bardzo sucho i gorąco.

Witaj Aniu,
Znalazłam w swoich zapiskach taki przepis:
Wywar z tytoniu przeciwko mszycom i innym szkodnikom -100 g odpadów tytoniowych (tzw. petów) zalać ok 3 litrami wody i odstawić na 24 godziny. Później gotować przez 2 godziny, przecedzić i dodać 20 g szarego mydła. Stosować do opryskiwania roślin.

Mamy też podobny temat:
sami-sporzadzamy-bezpieczne-preperaty-do-ochrony-roslin-t9465.html
Ciekawa jestem Twoich obserwacji, takiej mikstury chyba tam nie mamy.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III