Wszystkim zmarzluchom dziękuję za odwiedziny i cieplutkiej zimy życzę.
Narcyz123 pisze:
..... zmarzłem niesamowicie, są piękne lecz ja nie znoszę zimy
.Taki ze mnie zmarzluch.
Jak u nas przymrozi porządnie to wrzucę Wam na rozgrzewkę afrykańskie upały.
eibergen pisze:
Nie pokazuj tych zdjec dzieciakom, bo moga cie zlinczowac
Już to przeżyłam w rodzinie i ciągle pytają.
elka pisze:
:clapping2:
Ja bym się wybrała gdyby mnie ktoś zaprosił
Eluś zaprosić mogę ale kosztów nie pokryję
BasiaK pisze:
Co się nosi przy -40? B.
Basiu przed wyprawą trzeba było się dobrze na to przygotować.
I tak. Odzież wierzchnia specjalna termo( moja miała wytrzymałość - 38) kolor taki jaki był dostępny(okropny róż) buty Goratex(- 36) ,rękawiczki najlepsze ze skór renifera.Kurtyna wewnętrzna(sweter wełna 100%) z obowiązkowym golfem bielizna termo.Czapka kominiarka albo bandamka na nos i usta.
Pierwsze zetknięcie z tym piekielnym zimnem wywołało u mnie nie samowite poczucie zimna ,że nie miałam ochoty nigdzie chodzić. Miałam uczucie ,że zesztywniałam ale po ok 2 godz chyba organizm się przystosował i było mi ciepło .Zmieniłam czapkę na opaskę odpięłam kawałek kurtkę. Wtedy działa sprzężenie zwrotne w organizmie, wysyłany jest sygnał do mózgu, że jest mi zimno i organizm natychmiast zaczyna na to reagować, produkując większą ilość ciepła.
Nawet rękawiczki co jakiś czas zdejmowałam.Golfem jednak cały czas osłaniałam usta i nos aby nie nabawić się suchego bronchitu bo to jest groźne.Tylko do fotek się odsłaniałam wstrzymując oddech na ile się dało.
Drugiego razu nie będzie. Jestem też zmarzluchem i tak jak Jadzia napisała.
[quote="jaga51" Nie cierpię skrajnych temperatur, w żadną stronę
[/quote]