Byłem na Festiwalu Nauki w Krakowie i dostałem trzy maleńkie roślinki z hodowli in-vitro, w probówkach w agarze. Pani tam mi powiedziała, żebym po dwóch tygodniach je otworzył, wyjął rośliny, wypłukał z agaru i posadził do ziemi. Na razie stoją na parapecie i wyraźnie podrosły przez te kilka dni. Wśród nich jest rosiczka i zastanawiam się, czy nie muszę zdobyć dla niej specjalnego podłoża pozbawionego składników nawozowych. Jakiego ona wymaga odczynu gleby? Bo na jednej stronie podają 5,5-6,5, na innej 3-4... Co powinienem wiedzieć o tych roślinach in-vitro? Kiedy zasadzić, czy dokładnie zmywać ten agar i jak. Wiem, że są bardzo wrażliwe i po posadzeniu przykryję je folią. Dziękuję za rady.