Takiej wiosny zawsze chciałem. Nie muszę mieć jej w ogrodzie, bo moja okolica, wygląda w dużej części jak jeden wielki ogród. Zdjęć ostatnio nie robię, bo nie mam do tego cierpliwości. Obecnie uwagę na sobie skupiają powoli przekwitające lilaki, a coraz bardziej złocą się złotokapy. To czas także głogów oraz rododendronów. Okolica fioletem usłana, bo hiacyntowiec zwyczajny jeszcze cieszy, a w ogrodach już orliki, piwonie, chabry czy też prusznik.
_________________
"Nie miej wątpliwości: chwasty wygrają. Ostatni ruch zawsze należy do Natury"
Pozdrawiam