Karlor u mnie wszędzie takie zielone firanki, argumentem który możesz wykorzystać przekonując żonę jest to że prać nie trzeba ,a zawsze piękne
Majeczko mnie też fascynują tak jak Ciebie roślinki brzuchacze, ale narazie mam tylko siewki adenium i poluję po cichutku na nolinę. Twoja kolekcja to co innego - zazdraszczam
Aguś robie co mogę, ale one poprostu sobie rosną. Dostały od Ciebie zastrzyk życiowej energii i teraz już ich nie zatrzymam. Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze coś u Ciebie wybiorę.