elka pisze:
Paulinko, wierzę, że nic złego się nie stało.
Starszym ludziom czasem trudno pogodzić się z tym, że są odsuwani na margines, a pewnie tak się poczuł Dziadek gdy nie pozwoliłaś mu "tykania się do oczka". Chyba powinniście spokojnie, bez emocji, porozmawiać, a Ty pomyśl nad jakimś zadaniem dla Dziadka by czuł się potrzebny
Inne jest bardzo potrzebny i ma mnóstwo zadań. Choćby naprawa ławek. To dałam mu na wiosnę i co tydzień go pytam czy to zrobi. Zadań które dostaje ode mnie nie wykona nigdy. Zabroniłam mu tykania się do oczka by nie robił przerębla siłą bo najwyraźniej miał na to ochotę. On nie jest odsuwany. Ma mnóstwo roboty, której nie chce mu się robić więc wymyśla sobie nową.
Może nie mieliście do czynienia z takim dziadkiem ale to już taki typ.
Babcia wiedziała że nie wolno mu tego robić ale jej nie pytał o zdanie a gdy się dowiedziała to było za późno.
Co gorsza moja mama- wspaniała ogrodniczka ale oczko mylący mydłem, myślała że dziadek zrobił super rzecz i zadzwoniła do mnie i wesoło oznajmiła- „wiesz jaką wspaniałą rzecz dziadek zrobił? Przerębel! Wyciął piłą motorową i teraz tak fajnie rybki widać....”