Dzień dobry,
Moją Vandę mam od listopada (ok. 1/2 roku) jestem z niej prze szczęśliwa i chciałabym podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Uważam, że to jedna z bardziej wdzięcznych odmian storczyków. Gdy ją kupowałam miała jeden pąk kwiatowy, który po "przeprowadzce" zamarł. Zdążyłam w tym czasie przeczytać bardzo dużo lektury n/t uprawy Vandy, bo bałam się, że nie zakwitnie i opadnie. Miłym zaskoczeniem było gdy po "zaaklimatyzowaniu się" zaczął iść w górę i zakwitł! Teraz to 3 miesiąc jak nieprzerwanie kwitnie a od niedawna widać drugi pąk kwiatowy. Jak tak dalej pójdzie to będzie ozdobą w moim domu jeszcze do sierpnia
Czytałam, że w sprzyjających warunkach kwitnie nawet 9 miesięcy!
Moje spostrzeżenia:
- obowiązkowo dużo światła (moja wisi pod veluxem), słońce może padać na kwiat ale nie na liście, bo żółkną
- korzenie codziennie zraszam (mgiełką do storczyków z delikatnym nawozem) podczas kwitnienia jest to bardzo żarłoczna roślina
- raz na 8-10 dni godzinna kąpiel w odstanej wodzie
- nie przycinam, ani nie czyszczę z zielonego nalotu korzeni, niech swobodnie wiszą jak w naturze i mają przewiew
Przypuszczam, że przez trzymanie ich w wazonach i "gniecenie" im korzeni w wilgoci mogą chorować. Czytałam, że w naturze wiszą wysoko na czubkach drzew gdzie nie są niczym osłonięte i wystawione na wiatr, który je przesusza.
Ważne, żeby kupując nową roślinę zwrócić uwagę na korzenie im więcej tym lepiej bo większa powierzchnia wchłaniania wody.
Mam nadzieję, że komuś pomogłam tymi spostrzeżeniami.
Pozdrawiam
Autor postu otrzymał pochwałę