Ja dodam jeszcze tylko, że należy pilnować aby woda nie zalegała między liśćmi bo Vanda padnie. Jeśli zauważysz zalegającą wodę po prostu odwróć Vandę do góry "nogami", latem można ją wieszać w przewiewnych miejscach w celu osuszania

Dzień dobry,
Pięknie dziękuję za pochwały Postanowiłam umieścić jeszcze parę zdjęć (nie ukrywam, że też chcę się pochwalić). Dziś rano spotkała mnie niespodzianka i pęd kwiatowy zakwitł!
Na zdjęciach poniżej są zdjęcia z "namaczania Vandy" które były robione 8.IV, a dziś 12.04 już kwitnie! Mogę przypuszczać, że namoczenie przyspieszyło proces kwitnienia.

Vandę wkładam na 1 godz. do szerokiej miski (tak aby nie połamać korzeni), w środku zwykły nawóz do storczyków i odstana woda. Robię to co 8 do 10 dni. Wybieram dzień kiedy jest słonecznie i koniecznie od rana takie postępowanie zmniejsza ryzyko grzyba.

Gorąco pozdrawiam i zachęcam do uprawy tej fantastycznej rośliny

Od wczoraj i ja jestem posiadaczką 2 vand. Nie wiem czy sobie z nimi poradzę. Dostałam je z wymiany za hoje, dziewczyna miała dużą kolekcję i zakochała się teraz w hojach. Vandy wymienia z kim się da na hoje i mi 2 sztuki dostało się Coś mi wydaje się, że będzie ciężko.

Życzę powodzenia w uprawie

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Dziękuję Elu
Chciałabym mieć takie vandy jak ma Karolina, po prostu cudo

Nieco odkopuję, chyba że przeoczyłem wcześniej jakąś Vandę, to przepraszam
Zmoderowano - wstawianie linków będą skutkować Ostrzeżeniami