Dużo zmieniło się u mnie. Jeszcze nie skończony, ale budowa trwa. Marzenia spełniają się. Moim ostatnim marzeniem był domek na działce. Bardzo mi go brakowało, bo teraz mogę powiedzieć, że mam, jeszcze nie skończony, ale widać, że nie długo będzie gotowy
mam dużo pracy, bo trochę zaniedbałam przez ostatnie dwa miesiące. Nie moja wina tylko dlatego, że byłam na rehabilitacji. Chwastów nazbierało się i nie ma końca by było wyplewione
zdążyłam zrobić zdjęcie przed południem, bo po południu nic z tego by nie było bo przekwitła
hortensji tylko parę kwitnie i to pojedynczo