Elu Szarotka jedna wypadła, a tej ciągle poprawiam podłoże i wreszcie porządnie ruszyła. Zrobiłam porządny drenaż, wydzióbałam resztki torfu z korzeni, sypnęłam sporo wapna i
voilà.Malinkę też ukorzeniam dla córci. Przykopałam końcówkę gałęzi i chyba będzie sukces.
Kasiu,
z tym poprawianiem to u mnie chyba takie obiecanki-cacanki.
Gosiu Zapraszam na dalszy ciąg uczty.
Pomidorki - San Marzano
Czarny- Noire Russe
Żółty - ananasowy
Śliwka Opal - niezawodna, owocuje każdego roku
Wiadomo- Borówka USA
I kwiatki - Hibiscus roczny
Golteria przetrwała zimę bez wykopywania
Hortensja Vanillia Fraise