Kochani Moi Znajomi.
Mamy w domu roślinę jak na foto.
Niestety od pewnego czasu ma strasznie wiotki pień i biedactwo ma czuprynę opartą o ścianę. Czy ma Ktoś z Was jakiś pomysł czemu ta roślina jest taka niezmiernie ... gibka? I w ogóle taki ma chudy ten pień?
Wydaje się, że nie jest przelana. Była przesadzana około rok temu.
Czy da się cosik z tym zrobić? Pozdrawiam serdecznie z Krakowa

Jeśli pień jest miękki na dole (ucisk palcami), a wyżej, np. tuż pod pióropuszem jeszcze twardy, to roślina jest do uratowania, ale procedura jest drastyczna. Ucięcie pnia w miejscu, gdzie jest twardy, dość nisko, ale ze sprawdzeniem na przekroju, czy nie ma ciemnych plam. Jeśli nie, to można ten ucięty pieniek z pióropuszem wstawić do wody i poczekać, aż pojawią się korzenie.
Jeżeli chcesz, to można jeszcze przedtem wyjąć roślinę z ziemi i sprawdzić korzenie - niemniej miękkość pnia wskazywałaby właśnie na gnicie postępujące od dołu.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3