|
Dzisiaj jest 25.04.2024 07:04
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
Zdenerwowana
|
: 03.03.2019 17:47 |
|
Rejestracja: 18.05.2014 12:57 Posty: 5961
Pochwały: 32
|
Emerytura, przeprowadzka. Mieszkam w domu z bardzo małą działką. Dom rodzinny, do tej pory zamieszkały przez brata. Ja wróciłam do niego po kilkudziesięciu latach wędrówki po Polsce i świecie (praca). Działka zagospodarowana przez bratową, więc nie będę jej w roślinach przecież grzebała (mamy zupełnie inny gust kwiatowy). Szukałam swojego kawałka ziemi. Nie ma. Po prostu nie można tu nic kupić (no chyba, że ma się dziesiątki tysięcy. Nie mam). W końcu byłam już tak zdesperowana (wiosna wielkimi krokami się zbliża), że jak usłyszałam: "jest, ale 7 kilometrów od miejsca zamieszkania, nie było tam nikogo przez ostatnie kilka lat (6), jakieś drzewa tam są, szopki po owcach czy innej zwierzynie", wrzasnęłam: "kupuję!". No i klamka zapadła. Niestety. Dlaczego niestety? Bo dopiero po decyzji pojechałam zobaczyć co to jest. To nie działka, a kawałek opuszczonego sadu. Tam nawet trawa nie rośnie, bo ogromne drzewa rosnące po całej długości owej "działki" zacieniają ją w całości. Ogrodzenie leży poprzerastane siewkami jakichś krzaków. Rudery do rozebrania i wywiezienia. Warzywnika nie ma gdzie zrobić... Byłam w szoku dni kilka (dwa), otrzepałam się i podjęłam decyzję: działkę trzeba kupić, bo starsza kobieta ucieszona, że w końcu kupca znalazła, więc głupio ją teraz tej radości pozbawiać. Nic nie będę robiła w tym roku. Wróć, nie, że nie będę robiła, będę obserwowała jak się te drzewa i krzewy zachowują, jak rodzą i te, które będą dobre zostaną. Reszta zostanie wycięta i może jakiś warzywniak w przyszłym roku się wykombinuje. Ten rok przeznaczam na dojście moje do siebie, po owym szoku... Na udokumentowanie, że nie przesadzam, kilka zdjęć:
Załączniki: |
002.JPG [ 307.38 KiB | Przeglądany 2645 razy ]
|
003 (2).JPG [ 281.67 KiB | Przeglądany 2645 razy ]
|
003.JPG [ 280.67 KiB | Przeglądany 2645 razy ]
|
006.JPG [ 345.85 KiB | Przeglądany 2645 razy ]
|
013.JPG [ 398.26 KiB | Przeglądany 2645 razy ]
|
_________________ Wiedźmowata
|
|
Na górę |
|
|
Zdenerwowana
|
: 03.03.2019 18:19 |
|
Rejestracja: 18.05.2014 12:57 Posty: 5961
Pochwały: 32
|
Wiesz, to nie wyglądałoby tak źle, gdybym była te 20 lat młodsza. Teraz to raczej potrzebna by mi była trochę mniej wymagająca działka. Usunięcie tych "budowli" mnie przerasta. Podobnie z podnoszeniem płotu. Chyba ten rok wykorzystam na zaciągnięcie znajomości wśród miejscowej młodzieży i poproszenie ich w wykonaniu kilku typowo siłowych prac.
_________________ Wiedźmowata
|
|
Na górę |
|
|
eDorka
|
: 03.03.2019 18:24 |
|
Rejestracja: 05.04.2013 11:41 Posty: 10937 Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 10
|
A gdzie się mój post zagubił? No nic, jeszcze raz napiszę. Ewa, wygląda jak wyglada. Eternit chyba widzę na dachu, to niefajne. Klatki po królikach czy czym tam na ognisko, z chwastami razem. A poza tym, super decyzja! Ogrodnik musi mieć swój skrawek ziemi, żeby nie zwariować. Pracy sporo, ale jak Jaga pisze, nie będziesz się nudzić. Byle zdrowie i siły mieć Ja z tych cegieł to podwyższone grządki na warzywa bym zrobiła. Ten rok rzeczywiście masz na ogarnianie, oglądanie, decyzje co wyciąć, co zostawic. Szopka na pewno będzie potrzebna, jak z wodą, jakaś studnia jest? Trzymam kciuki i gratuluję!
_________________ Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams Byłoby miło Ciasny, ale własny: część IVMoje doniczkowce: część 2
|
|
Na górę |
|
|
eDorka
|
: 03.03.2019 18:26 |
|
Rejestracja: 05.04.2013 11:41 Posty: 10937 Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 10
|
Zdenerwowana pisze: Wiesz, to nie wyglądałoby tak źle, gdybym była te 20 lat młodsza. Teraz to raczej potrzebna by mi była trochę mniej wymagająca działka. Usunięcie tych "budowli" mnie przerasta. Podobnie z podnoszeniem płotu. Chyba ten rok wykorzystam na zaciągnięcie znajomości wśród miejscowej młodzieży i poproszenie ich w wykonaniu kilku typowo siłowych prac. Ewa, w jakim rejonie kraju się znalazłaś?
_________________ Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams Byłoby miło Ciasny, ale własny: część IVMoje doniczkowce: część 2
|
|
Na górę |
|
|
jaga51
|
: 03.03.2019 18:35 |
|
Rejestracja: 28.02.2013 21:23 Posty: 7868
Pochwały: 24
|
Zdenerwowana pisze: Wiesz, to nie wyglądałoby tak źle, gdybym była te 20 lat młodsza. Teraz to raczej potrzebna by mi była trochę mniej wymagająca działka. Usunięcie tych "budowli" mnie przerasta. Podobnie z podnoszeniem płotu. Chyba ten rok wykorzystam na zaciągnięcie znajomości wśród miejscowej młodzieży i poproszenie ich w wykonaniu kilku typowo siłowych prac. To akurat jest dla mnie doskonale zrozumiałe. Musisz kogoś o pomoc w tych pracach poprosić. Zarąbać się, że tak powiem, nie byłoby wskazane. Eternit to rzeczywiście "zgniłe jajo" bo nie można go ot tak wyrzucić, są na to jakieś przepisy. Nie wierzę, że wytrzymasz cały rok bez grzebania w ziemi. Jakaś grządka by się przydała, a pomysł Dorki z cegłami jest wart przemyślenia.
|
|
Na górę |
|
|
Zdenerwowana
|
: 03.03.2019 18:54 |
|
Rejestracja: 18.05.2014 12:57 Posty: 5961
Pochwały: 32
|
jaga51 pisze: Dorki z cegłami jest wart przemyślenia. Cegły na razie będą odpoczywały, bo grządki dopiero w roku następnym będą - naprawdę nie ma miejsca na nie. To jest regularny sad. Do tego zbyt gęsto posadzony i od lat nie przycinany. eDorka pisze: Ewa, w jakim rdjonie kraju się znalazłaś? Świętokrzyskie. Busko-Zdrój. Działka w okolicach. Ślicznych okolicach. Lekkie pagórki, dużo polnych dróg. We wsi, w której mam zamiar tę działkę kupić jest taki śliczny Chrystus Frasobliwy:
Załączniki: |
021.JPG [ 133.3 KiB | Przeglądany 2620 razy ]
|
022.JPG [ 78.82 KiB | Przeglądany 2620 razy ]
|
_________________ Wiedźmowata
|
|
Na górę |
|
|
wawik
|
: 03.03.2019 19:18 |
|
Rejestracja: 10.04.2011 17:17 Posty: 11248 Lokalizacja: Rybnik
Pochwały: 19
|
Wracając do pierwszego/założycielskiego postu musze przyznać że Ewa jest na swoim. Przypomina mi to również to co pisała kilka lat temu Karolina o swoich przygodach z działką. Jej się udało - Tobie też się uda. Powodzenia.
|
|
Na górę |
|
|
gosiaczek1977
|
: 03.03.2019 19:25 |
|
Rejestracja: 13.01.2015 20:08 Posty: 6799 Lokalizacja: świętokrzyskie
Pochwały: 6
|
Wpadłam z wizytą się przywitać. No i nie mogę uwierzyć. Ewo, jesteś gdzieś niedaleko mnie... Ja do Buska mam 3 kilometry. Pozdrawiam, Gosia
|
|
Na górę |
|
|
jaga51
|
: 03.03.2019 19:27 |
|
Rejestracja: 28.02.2013 21:23 Posty: 7868
Pochwały: 24
|
gosiaczek1977 pisze: :flower1: Wpadłam z wizytą się przywitać. No i nie mogę uwierzyć. Ewo, jesteś gdzieś niedaleko mnie... Ja do Buska mam 3 kilometry. Pozdrawiam, Gosia Ja trochę dalej, ale region ten sam, jesteśmy już trzy. Jeszcze ciut i na jakąś kawkę się ugadamy I po sadzonki będziesz miała blisko jak już skrzydła rozwiniesz
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 70 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|