To tak jak moja
Z tą różnicą że ja ją kupiłem jako szczepione duże drzewko.
Co do szczepień to daję im 30% szans na przyjęcie się. Niestety nie udało mi się zrobić idealnie równych płaszczyzn na gałązce i zrazie. Takie nierówności na gałązkach zielonych i półzdrewniałych można wyrównać za pomocą mocnego docisku. Na zdrewniałych i grubych jest to praktycznie niemożliwe. Ja użyłem drutu i dopiero potem owinąłem folią.
Popełniłem jeszcze jeden błąd. Najpierw przycinałem cytrusy, a później było mi szkoda leżących zrazów. Postanowiłem że zaszczepię je na mandarynce, która była aktualnie na zimowisku w temp.12 stopni czyli nie rosła nic. Soki chyba w niej krążyły bardzo wolno.
Aby pobudzić ją do wegetacji podlałem ją wodą o temp. 28 stopni i zwiększyłem temperaturę w pokoju gdzie są cytrusy na maksa. Na razie jest 26 stopni. przypuszczam że pobudzi ją to do wzrostu.