Upały były straszne. Więc co robić Basiu? Może mi coś doradzisz?

Jest koniec sezonu - jedyne, co można zrobić, to wiosną nawieźć i liczyć, że kolejny rok uprawy będzie lepszy. Ewentualnie sprawdzić jeszcze pH ziemi.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Sprawdziłam Ph. 6,2. Podlałam preparatem zakwaszającym "Florovitu". Co zastosować na chlorozę. Czy oberwać listki czy zostawić, aż same opadną. Basiu czy wiesz coś na temat tego miedzianu , o którym pisałam?

Ty pisałaś o siarczanie miedzi. Sprawdziłam w starej książce o uprawie roślin licząc, że będzie tam cokolwiek o związkach miedzi. Ale wymieniają tylko gotowy preparat Miedzian (tlenochlorek miedzi) - do kupienia i oprysków na choroby grzybowe typu rdze czy kędzierzawość liści brzoskwini. Ten środek stosowałam i stosuję, sprawdza się. Natomiast na temat siarczanu miedzi nie wiem nic. pH 6,2 dla magnolii jest ciut wysokie. Na chlorozę są niezłe preparaty w płynie, np. mikrovit (pryskałam tym wiosną pierwiosnki, miodunki, objawy ustąpiły).

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Bardzo dziękuję za pomoc. Powalczę z całych sił

Dzisiaj idąc z psem stanęliśmy przed domem sąsiadów (pies obserwował kota na podjeździe, ja roślinność, notabene interesującą). Magnolia rośnie dość dziwnie, bo pod wielkim starym świerkiem, a moją uwagę zwróciły liście, były podobnie popalone jak u Ciebie. Brązowe brzegi i u bardzo wielu to zasuszenie i zbrązowienie dochodziło do połowy blaszki. Świerk to pijus, wiadomo, u nas właściwie od połowy lipca mamy suszę, było parę dni deszczowych, ale pod świerkiem magnolia ma bardzo ciężko. Przypuszczam więc, że to objaw braku wody.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3