Dopytywałem o szczegóły, ponieważ postanowiłem po kilkunastu latach od nieudanej próby opieki nad tymi ciekawymi roślinami, ponownie spróbować, może tym razem moje "podejście" do ich wymagań, będzie im bardziej odpowiadało. Sporo lat wstecz, na początku mojej przygody z sukulentami, wysiałem nasiona, które ładnie powschodziły i do jakiegoś czasu jako siewki i później już jako młode sadzonki w miarę dobrze rosły. Jednak mój brak wiedzy na temat biologi ich rozwoju, wymagań i mojej nadopiekuńczości, zakończyły się "klapą", po prostu uśmierciłem rośliny. Może teraz, mając już trochę więcej teoretycznej i praktycznej wiedzy o opiece nad sukulentami, nawiąże się "nić porozumienia" między "kamykami" i mną.
U mnie są od 20 grudnia 2020 r, rosną w bardzo mineralnym podłożu o składzie zbliżonym do podłoża w którym rosną moje Adenium z minimalną modyfikacją jego składu. Posadziłem w suche podłoże i do pierwszych oznak marszczenia się zewnętrznych "liści" będą stały na sucho, może się uda zobaczyć ich kwiaty. Stoją w możliwie najchłodniejszym miejscu, na południowym parapecie, przy samej szybie.