Widzę że jesteś miłośnikiem tych kwiatów.

Namnożyło się przez tyle lat, jeszcze co roku ulega człowiek pokusie i kupuje coraz to nowsze egzemplarze, w tym roku dokupiłem lilię Kuschi Maya i białą lilię martagon.

_________________
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny cz. pierwsza.
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny.Część druga.

Ja niestety nie zapisałem nazw moich. Teraz będę zapisywał.

Ukazała się lilia biała :

_________________
Pozdrowienia z Sopotu !

bez

Oby nie było już mocnych mrozów.

Jeżeli to jest lilia św. Józefa, jej liście wyrastają jesienią i mrozy jej nie szkodzą.

_________________
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny cz. pierwsza.
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny.Część druga.

Tej lilii liście dopiero się ukazały i to tylko z jednej cebulki - a mam ich więcej. Reszta dopiero wybije.
Czy mrozy jej zaszkodzą, to się dopiero okaże.

_________________
Pozdrowienia z Sopotu !

bez

Lilie św.Józefa trzeba tak posadzić żeby do jesieni liście miały już na wierzchu, mam kilkanaście lat i nie mam problemu żeby mi zmarzły, tą metodę stosowała moja babcia i nikt mnie nie przekona że sadzi się je wiosną albo późną jesienią, ja swoje przesadzam po przekwitnięciu i co roku mi kwitną i bardzo dobrze się rozmnażają.

_________________
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny cz. pierwsza.
Kolorowe rozmaitości od wiosny do wiosny.Część druga.

Ja swoje przesadzam raz na kilka lat - pewnie dlatego wybijają kiedy chcą.

U mnie zimy są chyba gorsze - już kilka razy przerzedziły mi kolekcję.
To samo /albo i gorzej/ u moich sąsiadów.

_________________
Pozdrowienia z Sopotu !

bez