Ksenia nie poddawaj się bez walki.
Uchowaj choć jedną, potem sobie naszczepisz.
Trzymam kciuki by przetrwały

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Nie poddaję się, te najładniejsze dwie sadzonki odseparowałam (na szelki wypadek) i obserwuję co się będzie działo, też zmieniam taktykę uprawy, może gdzieś popełniam błąd. Ale dobry pomysł mi podsunęłaś z tym szczepieniem. Teraz widzę, że udział w Waszym forum to był świetny traf, bo już kilka pomysłów bardzo produktywnych mi podsunęliście Dziękować

_________________
Pozdrawiam, Ksenia

"Szczęście chowa się wśród zwykłych dni..."

ksenia@e.pl

Moja lagerstroemia- z zeszłorocznego siewu...

_________________
Pozdrawiam- Ela...

Właśnie dzisiaj zrobiłam mojej zdjęcia, również z nasion i z zeszłego roku

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Raczej jej wiosną nie będzie. To bez południa- nie wytrzyma zimy u nas w gruncie...

_________________
Pozdrawiam- Ela...

Właśnie przeczytałam strony o niej i nikomu nie przezimowała, trzeba kopać cóż.Ale chociaż podrosła.

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Moja choruje, liście się zwijają i nic nie chce rosnąć . Muszę zrobić zdjęcie jutro

_________________
Pozdrawiam Bogdan

Karlor- przytnij boczne gałęzie...Może pomoże- a na pewno się rozgałęzi.
By dobrze rosła potrzebuje ciepła, zacisznego miejsca , podlewania regularnego i nawożenia. Żadna roślina nie lubi tez mocnego słonka w samo poludnie- schnie poparzona...
Mam tu w notatkach- by zakwitła po 5-6 miesiącach od wysiania- trzymać w domu.

_________________
Pozdrawiam- Ela...

Powiem Wam, że moje w domu strasznie zmarniały, zaczęły chorować. Dopiero jak przesadziłam do większej, glinianej donicy i wystawiłam do ogrodu zaczęły rosnąć. W zasadzie jedna wygląda najlepiej, ta która stoi w pełnym słońcu. Cień ma dopiero od 17-stej.

Bogdanie Ty się tam nie załamuj, bo to strasznie dziwna roślina. Moje obleciały z liści całkowicie, liście były zdeformowane, pokrzywione. To się wkurzyłam i do ogrodu wywaliłam, pięknie się pozbierały i ślicznie rosną. A te które zgubiły liście, wypuszczają nowe pędy na całej wysokości. Tak więc przesadź do większej donicy - jeśli jest jej ciasno. No i ja bym ją wystawiła w ciepłe, ale na razie pół cieniste miejsce (szoku na pełnym słońcu mogą na razie nie wytrzymać).

Ja na wierzchu donicy wysypałam grubą warstwę kory, żeby zatrzymywała wilgoć - sprawdza się świetnie. Moim zdaniem, przy takich temperaturach ta roślina w domu bardzo źle się czuje, lepiej na świeże powietrze ją wystawić.

_________________
Pozdrawiam, Ksenia

"Szczęście chowa się wśród zwykłych dni..."

ksenia@e.pl

A mnie w domu swietnie rosła- chociaż nie narzekam i na polu...

_________________
Pozdrawiam- Ela...