Ten wątek jest fantastyczny.
Dziś, na początku lutego, gdy leje deszcz i jest męcząca o tej porze roku dodatnia temperatura, poczułam czar upalnego słońca, zapach kwitnących łąk i zobaczyłam wszystkie kolory lata.
Moje miasto jest otoczone lasami i łąkami położonymi w dolinie Wisły. Wszystkie te tereny są "w zasięgu" codziennych spacerów. Uwielbiam włóczyć się po łąkach, poleżeć z książką lub bezmyślnie w nieskoszonej, upajającej zapachami trawie.
Grzegorzu, "Twoje" rośliny to właśnie te z "moich" łąk. Kojarzące się poza tym z urokami dzieciństwa, gdyż latem codziennie spędzaliśmy dużo czasu w parkach , na łąkach i w lasach.
Wiero, przywołałaś narkotyzujący zapach czeremchy. Po wieczornym spacerze aleją czeremchową sny są naprawdę kolorowe.
Gdy dorosłam, kupiłam przewodniki umożliwiające mi identyfikację roślin spotykanych w naturze. Wspaniale, że podajecie nazwy tych kwiatów.