elka pisze:
Sezon fiołkowy się zaczyna
Dziwne....u mnie się dawno skończył.
Ciekawa jestem jak się ma Siostra Królewny (chyba tak było jej na imię).
jaga51 pisze:
Muszę sfocić moje wszystkie kwitnące w liczbie 2 sztuki! Kiedyś bym nie uwierzyła, że to będzie możliwe, były na wszystkich moich parapetach
U mnie podobnie, bo 3 sztuki, w tym jeden kwitnący. Też myślałam, że nigdy ich nie stracę.
Remedios44 pisze:
Muszę kupić coś małego kwitnącego do domu, waham się między fiołkami a kalanchoe
Kalanchoe jest specyficzne i nigdy nie wygląda tak ładnie jak sklepowe - moje kiedyś zapadło na chorobę nieuleczalną. Fiołki - no cóż ....chyba zostawię to bez komentarza.