BasiaK pisze:
Na nielubiane rośliny jest jedna rada - emigracja.
Zgadzam się i tak też robię
Tego liliowca jeszcze obserwuję
Hanaa pisze:
Znam ten ból podwiązywania
Ja też za tym nie przepadam, ale bez tego ani rusz. Szczególnie u mnie teraz gdy ciągle pada, wygląda to brzydko. Czasem ogarnia mnie szał (
) i wyrywam jednoroczne, które się wyłożyły bo nie mogę na nie patrzeć
ELU jaga51 pisze:
Pokaż czasem szerszy plan
Dzisiaj specjalnie dla Jadzi będzie spacer z daleka
Te rabatki mam przed domem, od tak zwanego podwórka
Zgapić raczej będzie trudno, bo w większości jest bez planu, za ciasno i ciągle jestem niezadowolona
Zdjęcia robiłam po kolei, żeby zachować rabatkową ciągłość.