Wysiałam 4 opakowania nasion, i wszystkie roślinki umierały mi po około 5 tygodni. Podejrzewałąm,że nasiona są czymś zainfekowane.Przetestowałam wszystkie stanowiska. Po trzecim opakowaniu, dotarło do mnie,że kiedy zaczynają mieć listki , to ciepłe powietrze nimi bardzo delikatnie porusza. WIdać,to bardzo ,bardzo delikatna roślina. Zrobiłam osłonkę z butelki 5 litrowej i tak dokładałam ,że zatrzymałam się na trzech. Lubi zraszanie, nie lubi wiatru , nawet najmniejszego. Wychodowałam około 20 roślinek, ale wszystkie dosłownie mi umierały z dnia na dzień;/ Teraz ostatnia stoi w klasie biologicznej, była za nią 6:) Ale stoi dalej w osłonie, tylko już szklanej.
Mam tyle zdjęć na telefonie,że nie mogę znaleźć zdjęcia
Mam tylko jak była mała