Moim zdaniem to pnącze bardzo łatwe w uprawie. Nie lubi zdecydowanie ostrego słońca i jeśli jest bardzo sucho, to może być problem z przędziorkami. Ładne liście szczególnie wiosną, świeża zieleń, jesienią trochę przebarwień, ale nie jakichś szczególnie rewelacyjnych - brązy i żółcie. Jest może nie tyle ekspansywne, co silne - początkowo miałam je przy płocie z siatki, potem zostało przesadzone i puszczone na świerka. No i od parunastu lat tak się pęta po tym świerku, obecnie gdzieś chyba na 8, może i 10 metrach wysokości. Jak "przeskoczy" na rosnącą obok sosnę wejmutkę to będę je musiała jakoś u dołu ciachnąć, ale póki co rośnie bez ingerencji. Kwitnie obficie co roku, ale faktycznie kwitnienie jest nieciekawe i niewidoczne, natomiast świetne są owoce. Co roku dzieciaki z sąsiedztwa przychodzą i mówią, że na tej roślinie wiszą ogórki
Natomiast co ciekawe, sieje się u mnie obficie, ale nie potrafię jakoś siewek przesadzać - co wykopię z gruntu i dam do doniczki, to pada. Pędy są bardzo mocne, od dołu drewnieją. No i co roku mam coraz więcej liści, dużych (może nie 30 cm średnicy o których była mowa, ale 20 spokojnie, a rośliny nie nawożę). Nie jest to jakaś szczególna gwiazda ogrodu i jeśli ktoś szuka czegoś rzucającego się w oczy to raczej powinien myśleć o powojnikach, ale za to wytrzymały "koń roboczy".
B.