Pytanie wydaje sie banalne, ale mam nadzieję że jako nowicjuszowi zostanie mi wybaczone. Storczyki mam od poczatku września- 3 sztuki, stojące w tych samych warunkach, na jednym parapecie. Wczoraj zauważyłam, że u storczyka stojącego najbliżej balkonu kwiatki na jednej z "gałązek" pędu są pomarszczone. Wszystkie jednakowo. Dziś część z nich opadła. Na drugim pędzie kwiaty wyglądają ok i pąki też bez zmian. 2 pozostałe storczyki też wyglądają dobrze. Zdziwiło mnie tylko, że wszystkie kwiatki na tej części pędu zmarszczyły się jednocześnie. Czy tak właśnie przekwitają storczyki? Czy może jest to spowodowane tym, że kilka razy otworzyłam na chwilkę balkon?
I jeszcze prośba do Was o doinformowanie mnie czy to co widać na drugim zdjęciu to wszystko nowe korzenie?