Możesz spróbować skorzystać z tej firmy....


Nasze forum to nie tablica ogłoszeniowa

Witam, jestem tu nowa więc i ja się wypowiem.
Zależy co wysyłam. Największy problem mam z fiołkami, bo o ile mała sadzonka jeszcze spoko, to już z dużą jest problem. Najczęściej wysyłam doniczce, która wpierw trafia do malutkiego woreczka foliowego. Na ziemię kładę watę lub papier by ziemia za szybko nie przeschła. Woreczek sklejam taśmą i teraz w zależności od wielkości rośliny albo przyklejam doniczkę do wewnątrz paczki, albo jeśli jest mała, to po włożeniu wszystkich usztywniam i wyciskam wolne miejsce papierem. Kolejny etap to zabezpieczenie listków. I tu pomaga mi najtańsza wata (kupuje w dino po 2,50 bodajże). Nigdy jej nie szczędzę. Dokładnie obkładam listki, tak by się nie połamały, staram się watą je unieruchomić. Każda sadzonka fiołka jest jednak inna więc czasem odchodzę od tej metody.
Na wysłane około 100 sztuk fiołka tylko 2-3 razy paczka źle dotarła, ale zawsze wtedy odsyłam kolejne sztuki, gratis.
Jeśli znów chodzi o wszystkie inne rośliny to na spód wykładam papier, by było elastycznie, jeśli goły korzeń to dokładnie opatulam mokrą watą i w worek foliowy, po czym mocno obklejam taśmą. wkładam do kartony i znów wypełniam pustą przestrzeń papierem.
(pracowałam kiedyś w Kauflandzie, mam sporo gazetek starych).
Mam nadzieje, że komuś pomogłam. Chętnie odpowiem na Wasze pytania.

_________________
Xaan Parapety

Witam, przepraszam, że się wtrącę, ale jak z małymi miastami? W moim np stacjonuje tylko dpd, trochę droższy niż poczta. A co z innymi kurierami? Jeśli miałabym dojeżdżać do innego miasta tylko po to by wysłać paczkę, to nic nie sprzedałabym.
Pozdrawiam

_________________
Xaan Parapety

Może trochę z innej beczki, ale ostatnio otrzymałam rośliny zapakowane w duży plastikowy kubek z dziurką na szczycie (takie jak kupuje się mrożoną kawę na wynos w sieciówkach). Korzenie były zabezpieczone mchem. Dzięki temu liście nie były narażone na uszkodzenia mechaniczne. Kubek też był wsadzony w gazety, żeby nie latał. oczywiście jest to opcja tylko dla małych roślin - sadzonek.

Duże zwykle pakuje w karton, do donicy wsadzam gazety i ją obklejam, żeby nic nie wypadło. Dodatkowo przywiązuję donice do kartonu (po prostu robię dziury przez niego i przeciągam sznurek) aby nic podczas transportu się nie uszkodziło.

Preferuję kurierów, bo wiem, że czas ma znaczenie, ale też otrzymuję rośliny pocztą polską - wiem, wtedy, że trzeba sprawdzać po numerze codziennie czy już przyszła.

Wszystko jednak zależy od poczty - wczoraj wysłana paczka doszła do mnie dzisiaj. A czasami ( u mnie to na szczęście wyjątki) czeka się i tydzień

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

no ja właśnie raz miałam taką sytuację, że paczka już była na poczcie, ale pomimo, że byłam w domu codziennie nikt nie przyjechał ani nie zostawił awizo i nie zauważyłam na śledzeniu, że jest do odbioru. Na szczęście nic się nie stało roślinom

Plastikowa butelka przecięta na pół tez się dobrze sprawdza, przyklejam do doniczki taśmą, albo jak bez doniczki do zawiniątko w środku taśmą. W ogóle to ja taśmy samoprzylepnej nie żałuję przy pakowaniu i wszytko do kartonu też nią mocuję.

_________________
Efekt forumowej zarazy, czyli wszystko co mam w doniczkach 2

Kaktusowe parapety.

Drzewa, krzaki i reszta zbieraniny.

Sprzedam nadwyżki, zamienię.

Pozdrawiam Agnieszka

Poczta Polska od nowego roku podniosła opłaty. Odważyłam się na wysyłanie przesyłek listem zwykłym. Koszt niewielki, bo do 4 zł i jak na razie nic nie zginęło. Nie będę dorabiać poczty.

_________________
Przyroda nas przeżyje...
(Wszystkie moje zdjęcia powiększają się po kliknięciu)

Górskie cudeńka
Moja skromna kolekcja

Jeśli tylko da się zwykłym listem, też tak robię.
Ale co, jeśli mamy większą przesyłkę i już się tak nie da?
Ja zastanawiam się nad paczkomatami. Aktualnie wysyłałam nierośliną paczuszkę, zaniosłam do paczkomatu w czwartek wieczorem, dobrze po18. W poniedziałek przed południem była w paczkomacie docelowym. Wycinając weekend, zajęło to niecałe 2 dni. Będę musiała sprawdzić jeszcze wysyłkę w jakiś poniedziałek.

_________________
Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams
Byłoby miło

Ciasny, ale własny: część IV
Moje doniczkowce: część 2

Zwykły list czyli nierejestrowany? W razie zaginięcia (zdarza się) nie ma dowodu wysyłki i nie można wystąpić z reklamacją. Co więcej, jeśli np. coś się sprzedaje, to dowód wysłania to zdecydowany priorytet. Na samym początku "kariery" wysyłkowej sparzyłam się na wysyłce właśnie zwykłym listem - nigdy więcej.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3