liliana1 pisze:
Nie wiem dlaczego ale u mnie żyłkowane przeważnie giną po 2-3 sezonach.
Mam jednego kolegę, u którego żyją i przeżywają, mnożą się i kwitną. Pytałam, ale chyba po prostu sprzyja im stanowisko (dość ciężka i wilgotna gleba, zupełnie wbrew teorii). Dostałam trochę cebul jesienią, wsadziłam do donic, zadołowałam, czekam na efekty (może zakwitną?) i planuję w całości donice po zaschnięciu roślin wsadzić do piwnicy. Teoria drugiego kolegi jest taka, że one wymagają letniego spoczynku i on swoje z gruntu po prostu wykopuje na lato. U mnie uprawa w gruncie nigdy się nie udawała, to była zabawa na jeden sezon.
B.