|
Dzisiaj jest 26.04.2024 00:35
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
Majanda12
|
: 07.03.2013 20:15 |
|
Rejestracja: 29.12.2011 18:15 Posty: 10852 Lokalizacja: Szczecin
Pochwały: 38
|
Bardzo przydadzą mi się wszystkie Twoje rady, Agnieszko i podobnie jak Krysia - wszystko będzie zgodnie z zaleceniami Mistrzyni!! właśnie przed chwilą wydłubałam hoje z doniczek i wstawiłam do wody z węglem - mam nadzieję, że zrozumieją, że nie chciałam ich skrzywdzić tylko moja nieświadomość tak je męczyła
|
|
Na górę |
|
|
Debra
|
: 07.03.2013 20:34 |
|
Rejestracja: 30.09.2012 20:06 Posty: 3215
Pochwały: 13
|
To ja może jeszcze dorzucę moją jedna obserwację w kwestii ukorzeniania hoji. Popraw mnie Agnieszko, jeśli nie mam racji. Otóż ukorzenianie w wodzie wymaga tego, by te korzonki były dość spore. Na tyle duże, by bez problemu przejąć funkcje odżywiania roślinki już w warunkach ziemnych. Moim zdaniem to powinno być parę centymetrów korzonków, tak do 4 cm.
|
|
Na górę |
|
|
Angelika
|
: 10.03.2013 19:21 |
|
Rejestracja: 20.09.2011 20:13 Posty: 924 Lokalizacja: Mazowieckie
Pochwały: 9
|
Krysiu z tym to chyba różnie bywa. Na pewno tak jak napisałaś jest bezpieczniej, ale ja swoje hojki wszystkie wsadzałam do ziemi zaraz, jak miały korzonki 1 cm i wszystkie sobie poradziły bardzo dobrze A powiem nawet, że teraz właśnie wsadziłam bellę, która ledwo co puściła korzonki, ponieważ, nie chciałam, żeby zakwitła w kieliszku ( jeśli w ogóle da radę, bo jest bardzo mała ) . Teraz tak sobie myślę, że jakbym miała drugą taką sytuację, to pewnie zostawiłabym ją w kieliszku. Na szczęście kilka dni jest w ziemi i listki rosną, pączki też. Ziemi używam tak ja Aga, mieszanka storczykowo- uniwersalna. Żadna z hojek nie narzeka
_________________ Moje doniczkowe roślinki:)Tam gdzie dachem niebo :)Sprzedam co w nadmiarze„ Jesteś tym, czym głębokie Twe pragnienie. Jakie Twe pragnienie, taka Twoja wola. Jaka Twoja wola, taki czyn. Jaki czyn Twój, taki los. ”
|
|
Na górę |
|
|
Debra
|
: 10.03.2013 23:24 |
|
Rejestracja: 30.09.2012 20:06 Posty: 3215
Pochwały: 13
|
Angeliko, ja posadziłam do ziemi moją Australis chyba dwa tygodnie temu. Miała spore te korzonki. Do dziś zero oznak życia, chyba jeden liść zaczyna żółknąć. Będę czekać, ale trochę się martwię. Stąd moja uwaga, bo jak inne wsadzałam do ziemi z większymi korzonkami, nie było takich sytuacji. Inna sprawa, że Australis ma spore i grube liście. To może mieć znaczenie.
|
|
Na górę |
|
|
Angelika
|
: 11.03.2013 08:17 |
|
Rejestracja: 20.09.2011 20:13 Posty: 924 Lokalizacja: Mazowieckie
Pochwały: 9
|
U mnie wayetti stoi w miejscu ( nie żółknie, nie rośnie) i miałam mały problem z serpens. Ale z nią to mam cały czas problem, a jest chyba u mnie już pół roku. Kilka listków rośnie i zawsze przynajmniej dwa żółkną. I tak cały czas. Australis lisę wsadziłam nie dawno do ziemi z centymetrowymi (może odrobinę wiecej) korzonkami. Dziś już stworzyła nowe różowe listeczki. Hoje mają to do siebie, że ciężko je zrozumieć Krysiu, a może za dużo podlewasz? Musimy na Age poczekać. Ona na pewno coś poradzi Żeby było troszkę ciekawiej, to wstawię zdjęcia moich uparciuchów i młodej listki.
Załączniki: |
Komentarz: H. wayetti
IMG_0479.JPG [ 160.86 KiB | Przeglądany 529 razy ]
|
Komentarz: H. serpens
IMG_0482.JPG [ 197.89 KiB | Przeglądany 529 razy ]
|
IMG_0476.JPG [ 159.69 KiB | Przeglądany 529 razy ]
|
IMG_0478.JPG [ 167.66 KiB | Przeglądany 529 razy ]
|
_________________ Moje doniczkowe roślinki:)Tam gdzie dachem niebo :)Sprzedam co w nadmiarze„ Jesteś tym, czym głębokie Twe pragnienie. Jakie Twe pragnienie, taka Twoja wola. Jaka Twoja wola, taki czyn. Jaki czyn Twój, taki los. ”
|
|
Na górę |
|
|
Debra
|
: 11.03.2013 09:20 |
|
Rejestracja: 30.09.2012 20:06 Posty: 3215
Pochwały: 13
|
Ja podlewam niezwykle uważnie. Zawsze sprawdzam jakie jest podłoże. Pozostaję czekać. I fakt, nie ma reguły - moja Flavida: Załącznik:
8.03 003.jpg [ 1.05 MiB | Przeglądany 528 razy ]
też ma grube liście, posadzona w tym samym czasie, ma jak widać spory przyrost. Podobnie Lacunosa, która ma trzy spore liście. Tak więc trzeba czekać, ale i tak uważam, że większe korzonki, to większa gwarancja że się przyjmie.
|
|
Na górę |
|
|
aga333
|
: 11.03.2013 10:08 |
|
Rejestracja: 05.07.2011 18:38 Posty: 5022 Lokalizacja: Podkarpacie
Pochwały: 20
|
No wreszcie mogę pisać Ale super,że taka dyskusja trwa na temat hojek i oto chodzi ,aby każdy miłośnik tych pięknych roślin dodał coś z własnych obserwacji Niestety nie ma chyba konkretnej reguły i zasady, według której dana odmiana rośnie szybciej lub wolniej.To na pewno zależy od warunków ,w jakich przychodzi im mieszkać.U jednej osoby będą lepiej rosły , u innej wolniej. Wystarczy,że wilgotność powietrza będzie wyższa i to już będzie miało wpływ na wzrost hoi. Jedne odmiany rosną wolniej , inne szybciej.Jedne są bezproblemowe , z innymi ciężko się dogadać U mnie też tak jest .Angeliko z serpens i ja ciężko się dogaduję
_________________ Pozdrawiam Mój zielony rajMój raj na ziemi cz.1Mój raj na ziemi cz.2Na zawsze w naszej pamięci. Agnieszko, spoczywaj w spokoju [*][*][*]
|
|
Na górę |
|
|
Debra
|
: 11.03.2013 10:47 |
|
Rejestracja: 30.09.2012 20:06 Posty: 3215
Pochwały: 13
|
Agnieszko, z mojej dość krótkiej kariery z innymi niż Carnosa odmianami (bo z Carnosą do 35 lat ) wydaje mi się, że jest dokładnie tak jak piszesz. Teraz zauważyłam, że te hoje, które stoją na parapecie w pokoju rosną wolniej, niż te w kuchni. W kuchni jest i cieplej i wilgotność znacznie wyższa. W pokoju jest duże okno balkonowe, troszkę nieszczelne, więc mają tam znacznie zimniej. Chyba zabiorę Australis do kuchni żeby sobie podrosła
|
|
Na górę |
|
|
aga333
|
: 11.03.2013 10:52 |
|
Rejestracja: 05.07.2011 18:38 Posty: 5022 Lokalizacja: Podkarpacie
Pochwały: 20
|
I właśnie o to chodzi Krysiu .Trzeba po prostu obserwować swoje hojki,a z czasem nauczymy się z nimi dogadywać i odgadywać co lubią , a czego nie .Tak zresztą jest ze wszystkimi roślinami , one czasem same nam podpowiadają czego im potrzeba,co lubią , trzeba je tylko uważnie obserwować
_________________ Pozdrawiam Mój zielony rajMój raj na ziemi cz.1Mój raj na ziemi cz.2Na zawsze w naszej pamięci. Agnieszko, spoczywaj w spokoju [*][*][*]
|
|
Na górę |
|
|
Debra
|
: 11.03.2013 12:35 |
|
Rejestracja: 30.09.2012 20:06 Posty: 3215
Pochwały: 13
|
aga333 pisze: I właśnie o to chodzi Krysiu .Trzeba po prostu obserwować swoje hojki,a z czasem nauczymy się z nimi dogadywać i odgadywać co lubią , a czego nie .Tak zresztą jest ze wszystkimi roślinami , one czasem same nam podpowiadają czego im potrzeba,co lubią , trzeba je tylko uważnie obserwować Dokładnie Tylko na to trzeba czasu - dlatego jestem bardzo szczęśliwa, że nic mnie nie goni, że robię to, na co mam ochotę. Mogę sobie pogadać spokojnie z roślinkami
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|