Owszem, pilnuje. Jeździmy codziennie na działkę, bardzo lubi tu być i jest lubiana przez sąsiadów. Rozpoznaje "naszych" z alejki, zaś niestrudzenie szczeka na "obcych". Z odległej części ogrodu odwiedza ją Yoki, adorator
Welsh Corgi Cardigan (to ten u góry), znają się, bo mieszkamy na tym samym osiedlu. Wynoszę im na alejkę wodę do picia, Yoki pije na leżąco, potem baraszkuje.
Załącznik:
Latka i Yoki.jpg [ 192.55 KiB | Przeglądany 209 razy ]
.
Dziękuję za komentarze, za uszkami podrapane, szyja wygłaskana