|
Dzisiaj jest 25.04.2024 14:15
|
Posty bez odpowiedzi | Aktywne tematy
Autor |
Wiadomość |
Narcyz123
|
: 27.12.2017 17:05 |
|
Pochwały: 0
|
Cały czas mam chęć na kupno granatowca, lecz nie udaje mi się go przezimować. Albo rośnie całą zimę albo przemarza.
|
|
Na górę |
|
|
BasiaK
|
: 27.12.2017 21:30 |
|
|
Mistrz ogrodniczy |
|
Rejestracja: 08.12.2013 10:47 Posty: 11310 Lokalizacja: Górny Śląsk
Pochwały: 43
|
8-10 stopni to o te "kilka" więcej niż u mnie. Trudno, przemęczy się trochę. Narcyz123 pisze: Cały czas mam chęć na kupno granatowca, lecz nie udaje mi się go przezimować. Przecież zimujesz cytrusy, czyli chłodne miejsca masz? B.
|
|
Na górę |
|
|
Narcyz123
|
: 28.12.2017 08:02 |
|
Pochwały: 0
|
Na zimowisku granaty były ciągle zielone. Ostatniego wykończyłem w ten sposób że trzymałem go na zewnątrz pomimo że były już przymrozki. Był tak uparty, że nie chciał zrzucić liści. Nie mam miejsca z temperaturą ok. 5-8 stopni.
|
|
Na górę |
|
|
dkf385
|
: 29.12.2017 18:58 |
|
Rejestracja: 28.08.2013 23:02 Posty: 3137
Pochwały: 6
|
One są wyjątkowo dziwne. U mnie dwa śpią (w piwnicy, a drogi na parapecie wschodnim), a jeden rośnie (parapet południowy). Ja tam już przestałam walczyć jak coś chce rosnąć zimą niech rośnie, najwyżej obetnę to co się powyciągało.
|
|
Na górę |
|
|
dkf385
|
: 29.12.2017 19:27 |
|
Rejestracja: 28.08.2013 23:02 Posty: 3137
Pochwały: 6
|
Z jednego owocu, a nawet pokrój mają inny. Z sianiem też było dziwnie.
|
|
Na górę |
|
|
Narcyz123
|
: 30.12.2017 15:04 |
|
Pochwały: 0
|
Pod koniec lat osiemdziesiątych miałem pierwszego granatowca. Owoców miał dużo i łatwiej zapadał w sen zimowy niż późniejsze okazy. Jakieś cztery lata temu próbowałem zaszczepić karłowatego na właściwym. Niestety trzy próby zakończyły się fiaskiem. Szczepiłem po to, aby uzyskać wysokie owocujące drzewko.
|
|
Na górę |
|
|
dkf385
|
: 01.01.2018 21:18 |
|
Rejestracja: 28.08.2013 23:02 Posty: 3137
Pochwały: 6
|
BasiaK ja mówię że to są dziwaki, każdy inny. Ten zielony sporo mniejszy. Jest jeszcze jeden w piwnicy, wielkości tego łysego, ale coś tam się zaczyna zielenić. Narcyz123 ja kilkakrotnie siałam, albo nic mi nie wychodziło, albo padły w zimie, jakieś wyszły dopiero z wyrzuconej ziemi w innych roślinach. Dopiero te ostanie sie trzymają jak na razie, choć nasiona zaczęły pleśnieć. Pierwszą zimę całą spędziły na parapecie, dlatego teraz też 2 zostawiłam, może nie potrzebują snu, albo zimna.
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości |
|
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|