Ma ktoś może sadzonkę (najlepiej ukorzenioną) karagany?
Ewentualnie jakiś inny krzew (nie mogę nic sensownego wymyślić) kwitnący na żółto, odporny na mróz, i dający radę na ciężkim podmakającym terenie, bo akurat w tej najbardziej wilgotnej części działki mi coś takiego pasuje... Myślałam na poczatku o żarnowcu, ale czytam że on bardziej na suche i przepuszczalne gleby, w tym miejscu będzie się męczył. Wymyśliłam karaganę bo da radę wszędzie, a najbardziej mi tu odpowiada właśnie coś motylkowego...