Moja miniaturka jest ze mną drugi sezon na tym samym miejscu.
Ale z wcześniejszych doświadczeń wiem, że są to bardzo chimeryczne roślinki - jeżeli "się obrażą" to już na amen.

Darku, ale zajrzałeś mu w łodyżki?! bo naprawdę zastanawiam się, co by mu jeszcze nie pasowało, a jak wygląda wilgotność, temperatura? wiesz lepiej chłodniej.... (choć ja temperaturą ukatrupiłam moją vandę)

_________________
zieloni domownicy Saszki

powstajacy ogrod Saszki

Temp. ma ok.20*C ,raczej jest to od 18-19tu.
Wilgotność ok. 65 - zraszanie gdy tylko potrzeba.

...a może ma za mało światła przy tej N exp.? Tylko gdzie ja go mam przesunąć?
Czy do kuchni na S gdzie gaz i wysoka temp.?

U znajomej, wielki Beniamin żył przez 15 lat w najciemniejszym kącie od strony N i dopiero w 15 roku zrzucił liście, potem jeszcze na sezon się opamiętał aby do końca zmarnieć.

Możesz wstawić jego fotkę? Moje mają dość ciemno obecnie, temp podobna do Twojej - może troszkę niższa, wilgotność - w mojej dżungli już sama nie wiem jaka jest...ale moja mama ma 5 olbrzymów ponad 20-letnich i kilka miniaturek i rosną ładnie, a podlewa od przypomnienia ... i w domku ma raczej suche powietrze
Z tym "fochem" - to jednak jest coś na rzeczy, np. po zeszłorocznych świętach, w pracy wszystkim padły (po 2 tyg przerwie) .... a mi dane niby od serca - również...więc różnie to bywa z roślinkami.

_________________
zieloni domownicy Saszki

powstajacy ogrod Saszki

Mój ma okno wschodnie, ale stoi jakieś dwa metry od niego, więc nie ma za dużo tego światła i nie narzeka.

_________________
Wiedźmowata

Sorry ale bdb opisałem jego stan, tym bardziej, że chwilowo nie mam czym zrobić tej fotki.

Mam ponad 15-sto letniego fikusa beniaminka i wiem,
że pomimo dobrych warunków lubi regularnie zrzucać liście.
Taka jego uroda
Mój stoi przy oknie balkonowym wschodnim,
nie przestawiam go, podlewam regularnie,
a mimo to, co jakiś czas zrzuca notorycznie partię liści.
Już się do tego przyzwyczaiłam, bo to występuje sezonowo,
a zaraz potem się regeneruje.
Jedyny problem - zostają suche badyle po zrzuconych listkach,
które dość mocno przycinam.

Żółkną i odpadają jaka przyczyna?

_________________
pozdrawiam
Ania

moje zielone królestwo II
[Tajemniczy ogród Ani cz. II
Anglia moimi oczami

Aniu
przyczyn może być wiele...
u mnie np. od jakiegoś czasu odbywa się wymiana listków (na szczęście jest już końcowa faza)
poczytaj wcześniejsze wpisy w tym wątku, może któraś przyczyna i u Ciebie pojawiła się? a nie przelałaś?

_________________
zieloni domownicy Saszki

powstajacy ogrod Saszki