Z mojej mądrej książeczki:
nasiona można wysiewać do torfu z piaskiem - kiełkują, ale nie gwarantują dorodnej, efektownej rośliny
Myślę, że warto kupić małą sadzonkę, wiosną powinny być i nie są drogie.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Jeżeli chcesz mieć owocującą figę to najlepszym sposobem jest ukorzenienie kawałka (zraz) rośliny już owocującej. W tym samym roku co ją ukorzenisz uzyskasz owoce.
Z nasion musiałabyś czekać bardzo długo.

Saszka młoda, to może czekać

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Elka kiedyś miałem ich bardzo dużo ukorzenionych, porozsyłałem je po całej Polsce. Teraz mam tylko jedną od koleżanki z Włoch.

Elu, Józefie, dziękuję za informacje.... po prostu jak pochłaniałam po cenie promocyjnej koleją figę...to coś wpadło do mojej główki i zaczęłam myśleć o własnej fidze.. no szczerze.. pozazdrościłam Wam i też chcę swoją !! Elu... jaka ja młoda...już nie naście, nie dzieścia, a dzieści na karku.... prędzej do drugiej młodości niż pierwszej moi koledzy już zaczynają przeżywać drugą młodość... a jak Józef mówi... chciałabym spróbować własną figę z mojego drzewka!! czyli zostaje mi lm port Łódź i p. Z. gdzie indziej nie kupię, chyba, że Wam pomarudzę o zraza ukorzenionego!!

_________________
zieloni domownicy Saszki

powstajacy ogrod Saszki

Ale do...dziesiąt masz jeszcze daleko
Moja figa jeszcze malutka, ale wiem kto ma już owocujące i większe...

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Ostatnio gdzieś w sieci czytałam, że komuś się udało, były też zdjęcia siewek. Z całobrzegimi listeczkami. Próbuj, fajny eksperyment!

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Elka ja też Podobno klimat w Szczecinie jest łagodny
Ta figa tam rosnąca jest dosyć duża
Moja też jest mała, dopiero jak wyląduje wiosną w gruncie to zacznie szaleć. Wtedy będę miał z czego brać zrazy.

słuchajcie zaraz wkroczy Maja i nam powie co nieco... a mi to już dogłębnie przetłumaczy, że mam wystarczająco dużo roślin w domu i figa mi niepotrzebna!
Basiu, spróbuję, a co mi tam... sama jestem ciekawa co z tego będzie!
Józefie, u Ciebie też łagodniejszy klimat niż u mnie i w gruncie zapewne przetrwa bez problemu!
Elu, TY masz naście lat (góra 19-naście)! Twojej pogody ducha i wiedzy niejednokrotnie zazdraszam, ale tak pozytywnie a z tym wiekiem tak sobie z dziewczynami z pracy mówimy... że mamy 18 lat i trochę miesięcy (moje dziewczyny już jedną nogą emerytki, ale ciągle piękne ciałem i duchem, oczywiście)! a zmarszczka jest tylko jedna, między brwiami, ale to od powagi na co dzień

_________________
zieloni domownicy Saszki

powstajacy ogrod Saszki

Grunt to duszę mieć młodą
Muszę zajrzeć do mojej "turczynki" w piwnicy...

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3