Zdecydowanie popieram - naprawdę przemiła roślinka, zwłaszcza, gdy jest mała Rośnie naprawdę szybko, co uświadomiłem sobie dopiero patrząc na zdjęcie z początku lutego, gdy do mnie trafiła w 5cm doniczce:



A tak dziś w doniczce 11cm:



Okazałe kwiatki w porównaniu do całej rośliny to cecha chyba większości przypołudników Mam nadzieję, że i u mnie się w tym roku pojawią.

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

Moja niestety nie przetrwała zimy, jak później stwierdziłam miała za zimno i za wilgotno - bardzo trzeba uważać na podlewanie, zwłaszcza wtedy, kiedy się budzi po zimie - jak zaproszę do domu kolejną to już będę wiedziała na co uważać, ale szkoda bo pięknie kwitła ....

_________________
Maja



Dziwadełka Majki - III
Miniaturki czyli Majkowe bonsai
Blog Dziwadełka Majki
Mój kawałek świata część II

Przypołudnikom faktycznie nie służy zbyt niska temperatura, uważam, że spora część z nich może, a nawet powinna zimować w mieszkaniu na dobrze oświetlonym parapecie, czyli tam, gdzie zwykle rosną, byle nie nad grzejnikiem

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

Zgadzam się z Tobą. Przypołudniki powinny mieć wyższą temperaturę zimowania, ale niestety doświadczenia nabywa się ponosząc straty, a to zawsze boli

_________________
Maja



Dziwadełka Majki - III
Miniaturki czyli Majkowe bonsai
Blog Dziwadełka Majki
Mój kawałek świata część II

Moja faukaria postanowiła mnie zaskoczyć, dziś zajrzałem za firankę do moich zielonych braci, a tu...

_________________
Pozdrawiam, Łukasz

Czuję, że nowa choroba mnie bierze.....

Cudne są

_________________
Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams
Byłoby miło

Ciasny, ale własny: część IV
Moje doniczkowce: część 2

Taaaaaaak Faukaria są śliczne. Sama roślinka jak i cudne żółciutkie kwiatki.
Też miałam i nie przetrwała zimy ,a wielka szkoda ,lubiłam ją bardzo.

_________________
Pozdrawiam Małgorzata

Łukaszu, piękna
Ja ciągle zaglądam do swojej, ale chyba jeszcze rok będę musiała poczekać.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Bardzo wdzięczna o uroczych kwiatach roślina .

- podobnie u mnie, miałem kilka tych roślin, niestety zima "rozłożyła" mój mini zbiorek. Rośliny mimo że nie były podlewane, stały na "sucho" z jakiś powodów robiły się miękkie - zamieniały się galaretowatą maź. Również bardzo żałuję, że utraciłem te rośliny, bo są bardzo wdzięczne, szczególnie gdy zakwitną kilkoma kwiatami jednocześnie.

Kochani, to nie brzmi zbyt optymistycznie
Czyżby brak światła zimą aż tak jej szkodził?
Swojej rośliny nie zamierzam na ten czas nigdzie przemieszczać, zostanie w swoim zwykłym miejscu, na południowym parapecie.

_________________
Pozdrawiam, Łukasz