Całkowicie się zgadzam. Tyle, że w chwili obecnej na moich epimediach rosnących w ogrodzie już czas jakiś, nie ma liści (dopiero kiełkują), ale wypuszczone są łodygi kwiatowe , żółty jako pierwszy zaczyna kwitnienie, pozostałe podobnie w mniejszym lub większym stopniu, natomiast biały był przysłany i stał trochę w zaciszu na balkonie zanim został posadzony i dlatego ma i kwiaty i liście. na razie brak porządnego porównania, ale nowy biały ma na pewno kwiaty największe ze wszystkich moich dotychczasowych.

Raczej nie pachnie. To żelazna bylina, moim zdanie nie nadaje się do podziału , bo ma korzenie ogromnie twarde i podzielona źle rośnie, ta na zdjęciu, to siewka poprzedniej kupionej jako sadzonka. Myślę, ze wszędzie będzie dobrze radził ze względu na korzenie, tworzy kępy, nie jest zadarniający .Po przekwitnieniu zachowuje zielone liście i strąki.

Podziękowania posyłam wszystkim wpisującym i zaglądającym na wątek.

Wczoraj stwierdziłam, że u mnie też zaczyna się susza. obecnie jest zimno i duje zimny wiatr, który dodatkowo wysusza ziemię. Jak nie spadnie deszcz to lada moment trzeba będzie podlewać.
Żeby poprawić nieco stan niektórych roślin zmaltretowanych przez ubiegłoroczną suszę kupiłam mikoryzę, którą będę aplikować w okolice korzeni. Najlepiej jest zaprawiać korzenie w czasie sadzenia, ale możliwe jest również zastosowanie u już posadzonych.
Oto mikoryza.

Szafirki bardziej rozkwitły.

Pierwiosnek gruziński, kolor na zdjęciu przekłamany, jest bardziej czerwony.

żagwin, rok temu był w stanie zaniku, ale odżył.

Łyszczakowi pogoda odpowiada, woli zimniej.

Przesadzony omieg zaczyna kwitnąć.

Pierwiosnek ząbkowany został jeden, choć było posadzonych kilka.

I sasanki, różowa i błękitna. Ta ostatnia dopiero zaczyna.

_________________
Halina.

Działka, moje hobby i relaks II
Działka, moje hobby i relaks III
Działka, moje hobby i relaks IV
Działka, moje hobby i relaks cz. V
Działka, moje hobby i relaks - cz. VI

Sasanki kocham, zwłaszcza różowa ładnie się prezentuje. U mnie są już stare kępki i w tym roku znacznie gorzej przezimowały.
Pierwiosnki podziwiam u innych, u mnie tylko gruziński jako tako rośnie.

Prosimy o deszcz...-

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Sasnka zdecydowanie na liście chciejstw!

_________________
pozdrawiam
Ania

moje zielone królestwo II
[Tajemniczy ogród Ani cz. II
Anglia moimi oczami

Też zaczynam stwierdzać suszę U nas jeszcze robią na wsi kanalizę i pompują wodę w rowy co oznacza że wyciągają ją z pod ziemi masowo będziesz aplikacja w korzonki
Piękne kępy sasanek, moje odrodziły się po poprzedniej zimie
Żagwin u mnie nie chce rosnąć, chyba mam zimą za mokro

_________________
Ogród Kasi część X filmiki Ogród na żywo
Moja nadwyżka zobacz 2017
Kasi parapety cz VI
Moja Gunnera

Elu, mam też jedną bardzo starą kępę, był czas, ze miałam ją już wykopać i wyrzucić, bo brzydko wyglądała, ale dałam jeszcze szansę, nawiozłam i za rok zaczęła się odnawiać (rozrastać na boki) i o dziwo zmieniła kolor z fioletowego na obecnie różowy. Nawozić je najlepiej obornikiem i podsypać dolomitem.

Ania, sasanki obowiązkowo muszą być!


Kasiu, już po aplikacji. M. jako silniejszy szpikulcem do sadzenia robił z boku otwory, ja wsypywałam łyżeczką i zasypywałam te otwory - to u róż i innych owocowych.
Natomiast dla różaneczników i azali należało zmieszać zwartość dwóch torebek z wodą i powstał żel , który podobnie należało zaaplikować.
Ponoć ma to zabezpieczyć rośliny przed złymi warunkami , suszą , nieodpowiednim stanowiskiem i.t.p. Wykonuje się jeden raz w życiu, grzybnia jaka powstanie na korzeniach ma wzmocnić roślinę i uodpornić.
Sąsiadka, która na osiedlu założyła ogród przyblokowy ze dwa lata temu stosowała w podobny sposób mikoryzę na posadzonych tam roślinach i muszę powiedzieć, że zeszłoroczną suszę przetrwały a nie były wcale podlewane a ma i róże i różaneczniki i azalie i warunki koło bloku są o wiele gorsze od tych na działce, bo temperatura jest wyższa i obok ulicy, gdzie jest spory ruch samochodowy.

Kasiu, jeśli w wykopach pod kanalizację u Was znajduje się woda, to oznacza, że macie wysoki poziom wody gruntowej . U mnie nieraz bywały wykopy z powodu różnych awarii, ale nigdy nie widziałam wody w wykopanych nieraz bardzo głęboko tunelach.
Choć są miejsca całkiem niedaleko, gdzie trwa budowa i są problemy z odwodnieniem.
Kilka dzisiejszych zdjęć.
Goryczka wiosenna będzie przesadzana po przekwitnieniu. Rok temu był wypadek, wysypał się na nią nawóz sztuczny, zebrałam, ale dokładnie się nie dało i teraz widać że choruje.
A chińska, nie przeżyła upałów.

Trochę więcej zawilców greckich.

Tulipanki botaniczne.



I wysokie też.

Zdjęcie piwonii delikatnej dla zainteresowanych. Tak wygląda dzisiaj z boku, trochę jeszcze podrośnie, wydłużą się łodyżki pomiędzy kwiatem a liśćmi.

_________________
Halina.

Działka, moje hobby i relaks II
Działka, moje hobby i relaks III
Działka, moje hobby i relaks IV
Działka, moje hobby i relaks cz. V
Działka, moje hobby i relaks - cz. VI

Ja już kiedyś o tej mikoryzie czytałam i myślałam. I na tym poprzestałam. Warto powrócić do tematu

Piwonia przepiękna

_________________
Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams
Byłoby miło

Ciasny, ale własny: część IV
Moje doniczkowce: część 2

Potwierdzam

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Zainteresowałaś mnie tą mikoryzą, muszę o tym poczytać.
Piwonia (gdyby nie była taka "delikatna') to do wyprzytulania
Łyszczak też nieustannie mnie zachwyca

_________________
Kwiatki z bZuziowej rabatki

http://bzuziolandia.blogspot.com/

Pozdrawiam Małgosia vel bZuzia

Piwonia też mnie inspiruje. Do kiedy kwitnie?

_________________
pozdrawiam
Ania

moje zielone królestwo II
[Tajemniczy ogród Ani cz. II
Anglia moimi oczami

Piwonia nie jest taka delikatna na jaką wygląda.
Kwitnie w maju całkiem tak jak inne piwonie. Długość kwitnienia zależna od pogody, jak i u innych. Najczęściej wszystkie kwiaty nie zakwitają jednocześnie tylko rozwijają się stopniowo i to wydłuża okres kwitnienia, liście utrzymują się w stanie zielonym do końca sezonu, potem brązowieją i są obcinane. Łodygi są dość sztywne i nie pokładają się, nie wymaga więc podwiązywania, nie jest też wysoka, ok. 40 cm - 50 cm.
Ja najbardziej ją lubię, od wykiełkowania wiosną, co dzieje się dość wcześnie do zakwitnięcia. Wtedy wygląda najpiękniej.

Narzekałam, że nie mam ciemierników, nadal nie mam ich kwiatów, ale okazało się po sprawdzeniu, że sadziłam kłącze . W pierwszym roku po posadzeniu wykiełkowały i jeden z nich miał nawet kwiatka. W ubiegłym roku (ich drugi sezon) nie było nic , myślałam, że przepadły, ale okazało się teraz że wykiełkowały liście.

Ciemiernik purpurowy (kwitł czerwonym zwisłym kwiatem)

Ciemiernik wschodni (orientalny), na razie jeden liść.


No w tym tempie może za lat kilka zobaczę jak kwitną.
Lepiej było kupić sadzonki, trochę drożej, ale byłoby może szybciej
Choć pamiętam, ze białego przesadziłam z doniczki, gdzie kwitł obficie na działkę i przepadł.

Teraz czas tulipanów, botanicznych i tych wyższych.





Najstarsza moja sasanka dziwnie wygląda. Połowa kępy kwitnie na różowo, polowa na fiolet.

Powojnik zawieszony na cisie sygnalizuje kwitnienie.

Znalazłam małego pierwiosnka jaki zdołał się uchować pod liśćmi tojadu.

_________________
Halina.

Działka, moje hobby i relaks II
Działka, moje hobby i relaks III
Działka, moje hobby i relaks IV
Działka, moje hobby i relaks cz. V
Działka, moje hobby i relaks - cz. VI