elka pisze:
Z konieczności przycinałaś figę czy chciałaś by się rozkrzewiła?
To jest ta, której dałam wolność i wsadziłam ją do ogrodu. Nie spodobało jej się to i powiedziała, że woli przemarznąć niż rosnąc w jednym ogrodzie z takim plebsem jak jabłonki, czy maliny, albo jakieś tam brzozy. Pod jesień zmieniła jednak zdanie i wypuściła coś zielonego. Przeczekałam. Gdy późniejszą jesienią zgubiła nowe listki, wykopałam, przycięłam przemarznięte gałęzie i wsadziłam do doniczki. Nie mam zimowiska, więc przestała w korytarzu (tam jest niższa temperatura niż w mieszkaniu), a z początkiem stycznia dałam do domu.
kasia17071981 pisze:
Bardzo fajny pomysł powsadzać cebule w donice uśpionych
To była konieczność: kupiłam bardzo zaniedbanego hiacynta a nie miałam miejsca, by go gdzieś posadzić. Poszedł na współlokatora do figi.