Zbliża się okres chłodów i śniegu. Jest to doskonała okazja by pomóc ptakom, a równocześnie nauczyć się je rozpoznawać gdy dłużej przebywają przy karmniku. Jeżeli już zdecydujemy się na dokarmianie, róbmy to "z głową". Aby nie popełnić błędów, warto zapoznać się z zasadami umieszczonymi np. na stronie internetowej OTOP czy korzystając z dostępnych poradników i książek.
Dokarmianie rozpoczynamy dopiero wówczas gdy nastaje chłód lub spadnie śnieg i nie przerywamy go aż do ustąpienia mrozów i śniegu. Karmnik dla ptaków umieszczamy w miejscu niedostępnym dla kotów i innych drapieżników. Systematycznie go oczyszczamy z resztek jedzenia i odchodów. Dobrym rozwiązaniem jest tzw. kula - szczególnie sikorki czy mazurki chętnie korzystają z takiej formy podawania pożywienia. Najlepiej podawać różne nasiona (także oleiste, np. słonecznik), płatki zbożowe, kasze, świeżą niesoloną słoninę czy mieszankę tłuszczowo-ziarnową. Można ją kupić w sklepach ogrodniczych lub samodzielnie przygotować. Niektóre ptaki lubią pokarm miękki - owoce i jagody. Nieco więcej na http://www.przyroda.wroclaw.pl/dokarmianie

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Elu , dużo pożytecznych treści. Temat wart częstszego poruszenia, no bo przeciez trzeba pomagać naszym małym przyjaciołom w trudniejszych momentach.
Tu moje fotki z poprzedniej jeszcze zimy; powiem, że towarzystwo ciągle się upominało o uzupełnienie `miseczki`. No a naoglądać się można przy okazji..
Dodam, że tej jesieni też już przygotowaliśmy miejsce na karmin, no może bliżej okna; dzieci będą zachwycone, a i ptaszyna spokojna.

_________________
Martyna
Na moim parapecie .. i nie tylko

U mnie jest mnóstwo sikorek bogatek, zawsze w mrozy mają słoninkę , wywieszoną w miejscu niedostępnym dla kotów, czasem jest cyrk, jak powieszę przy oknie, bo wówczas moja kociasta aż się oblizuje na ptaszki, a one ją olewają. W tej chwili jeszcze nie dokarmiam, u sąsiadów jest kilka bardzo zaniedbanych śliw, na których sikory urządzają dzikie harce, a przy okazji zjadają miliony robali. Widok jest śliczny, zwłaszcza te ich awantury!!!Niestety, nie mam aparatu, a zrobienie zdjęcia telefonem tak ruchliwym stworkom, graniczy z cudem. Przylatują tez takie inne ptaszki, chyba są to rudziki, sa śliczne. Trzeba także pamiętać, aby w czasie dużych mrozów, zadbać aby ptaki dostawały w stałych miejscach wodę do picia, no i niestety trzeba ją często uzupełniać, jak zamarznie.

Wczoraj wywiesiłam "swoim" nowy karmnik z butelki plastikowej. Już dziś sikorki znalazły:)

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Spadł pierwszy śnieg, jest lekki mróz i od razu zrobił się tłok...
Na blogu będę pokazywać swoich skrzydlatych gości.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Sypnęło troszkę śniegu a u mnie już tłok na jabłoni na której są jakieś zapomniane jabłuszka i bardzo dużo jemioły z białymi kuleczkami ( a jej przeznaczeniem były Święta Bożego Narodzenia) ,wypatrzyłam tutaj jemiołuszki,gile ,sikory i jeszcze kilka innych. Ale ja mam inne ,,ptaszki " do dokarmiania a są to sarny , co kilka dni więcej ,najpierw 6,potem 9, a dziś już 11 - uwielbiają objadać liście malin,truskawek ,jeżyny .

Takie stadko sarenek w pobliżu domu, to musi być fantastyczny widok
Moje ptaszki przylatują coraz liczniej, trzeba uzupełnić zapas ziarenek

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Ja również staram się co roku dokramiac ptaki,dobrze że mój mąż ma trochę wprawy w robieniu karmników,w tym roku mamy ich wokół domu aż 4. Jako że ma byc surowa i długa zima,wiec trzeba pomóc naszym małym przyjaciołom.

Dzisiaj nowi goście:)
http://www.youtube.com/watch?v=KtLDiHQ08PU

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Pięknie Elu, jak ja lubię podziwiać te skrzydlaczki w akcji przy karmniku.
U mnie codziennie stołują się 3 sójki, piękne, wykarmione; no i dzięcioł się połasi, martwi mnie tylko brak wróbli, z roku na rok co raz mniej

_________________
Martyna
Na moim parapecie .. i nie tylko