Witam,
od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zakupu jakiś roślin na parapet. Planowałem aby to były 2 jednakowe, w jednakowych doniczkach (takie tam zboczenie perfekcjonisty). Parapet jest skierowany na stronę wschodnią. Jakie rośliny polecacie aby nie były trudne w uprawie i ładnie się prezentowały?
Ja osobiście myślałem nad Maranta, Fittonia, Kroton lub peperomia.
Bardzo lubię rośliny z ozdobnymi liśćmi. Co uważacie o tych co wymieniłem? Może jakieś inne propozycje?

Pozdrawiam

Maranta, fittonia i kroton są przepiękne, ale na początek może coś prostszego w uprawie? Np. ładne "architektoniczne" sansewierie o kolorowych liściach, w białych identycznych doniczkach na pewno będą się ładnie prezentować. Druga propozycja - fiołki afrykańskie. Peperomie to dobry moim zdaniem pomysł. Może też zamiokulkasy.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Zamiokulkas wydaje mi się, że może być trochę za duży na okno. Sansewieria to dość ciekawy pomysł. A która odmiana peperomii byłaby najlepsza i jednocześnie łatwa w uprawie?

Ps. Jakie są główne trudności z marantą? Bo tak powiem szczerze, że bardzo za mną chodzi.
Pozdrawam

Maranta pochodzi z lasów deszczowych, a więc podstawowym warunkiem jest zapewnienie jej odpowiedniej wilgotności. Z doświadczenia wiem, że w niektórych mieszkaniach rośnie doskonale, nawet bez specjalnej opieki, w innych tylko się męczy mimo teoretycznie lepszych warunków.
Dla mnie łatwiejsze są fitonie, chociaż też wymagają dużej wilgotności powietrza.
Mniejszej uwagi wymagają sukulenty np eszewerie, gasterie, haworsje.
Można je uprawiać pojedynczo lub tworzyć kompozycje w płaskich pojemnikach.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Jeśli to jest maranta:



to może sobie radzić także w pomieszczeniu o małej wilgotności. Mam ogrzewanie tylko kominkowe, co bardzo wysusza powietrze. Moja maranta jest umieszczona na dużej wysokości, praktycznie na wprost wylotu ciepłego powietrza. Żyje i ma się dobrze. Powtarzam: jeśli to jest maranta. U mnie robi za kwiat zwisający.

_________________
Wiedźmowata

To jest maranta

Ewo, tylko potwierdzasz moje spostrzeżenie, że u kogo chce, u tego rośnie. U kuzynki rosła nad kaloryferem. U mnie w lecie była ładna, zimą zdychała...

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Ale piękna ta maranta, teraz czuję się jeszcze bardziej przekonany do jej zakupu... Może warto spróbować. A maranta lubi bardziej cieniste stanowisko czy słoneczne?

Na żywo jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu, liście mają taką jakby satynową, jednocześnie tępą i lekko błyszczącą powierzchnię U mnie niestety rosła rok, potem odmówiła współpracy.

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

To prawda. Jakoś nigdy mi się nie udaje zrobić jej dobrego zdjęcia. Zawsze na nich wygląda nieciekawie. A w naturze jest to ładna roślina.



Moja rośnie jakiś metr od południowego okna, ale tak jakby trochę z boku. Nie ma mocnego słońca. Jej pierwszym miejscem była ściana jakieś cztery metry od okna i rosła, ale nie była bardzo szczęśliwa. Gdy ją przeniosłam na teraźniejsze miejsce, ruszyła ze wzrostem. Myślę, że lubi słońce, ale niezbyt ostre.

_________________
Wiedźmowata

Spróbować zawsze warto
U kuzynki rosła też blisko południowego okna (nieco z boku) w sąsiedztwie pandana i filodendrona. Może towarzystwo też miało wpływ na jej kondycję.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III