Jest tu toś kto wystawia kaktusy bezpośrednio z zimowiska, na dwór? Jak cieniujecie?

Zimuję w dość ciemniej piwnicy. Zawsze przynosiłam je do domu i wybudzałam, najpierw stawiając na podłodze, później na parapecie i dopiero szły na dwór. Niestety miejsca mi nie przybywa, parapety zajęte, na podłodze nie mogę postawić z powodu psów, a samych kaktusów też coraz więcej.
Chciałam je bezpośrednio wystawić na dwór i tam stopniowo zraszać i zacząć podlewać. Będą w skrzynkach, więc też w razie czego mogę schować. Ale jak i czym zacieniować żeby mi ich nie spaliło słońce? Teraz nie ma jeszcze liści na drzewach a słońce dość silne, więc musiało by to być coś sztucznego.

_________________
Efekt forumowej zarazy, czyli wszystko co mam w doniczkach 2

Kaktusowe parapety.

Drzewa, krzaki i reszta zbieraniny.

Sprzedam nadwyżki, zamienię.

Pozdrawiam Agnieszka

Ja stawiam w cieniu, po prostu.

Ale... Doris w tym roku spaliłam, niby wystawiłam z parapetu, a widzę, że trafiło ją jednak
Teraz już nic jej nie uchroni od odmładzania

_________________
Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki? - Douglas Adams
Byłoby miło

Ciasny, ale własny: część IV
Moje doniczkowce: część 2

Stara firanka jako okrycie na pierwsze dni

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

eDorka właśnie najgorsze że kaktusów już nie odmłodzę, przynajmniej tych kulistych.

elka myślisz że firanka wystarczy (choć takiej zwykłej gęstej na pewno w domu nie znajdę)? Ja tu myślałam nad prześcieradłem albo agrowłókniną.

_________________
Efekt forumowej zarazy, czyli wszystko co mam w doniczkach 2

Kaktusowe parapety.

Drzewa, krzaki i reszta zbieraniny.

Sprzedam nadwyżki, zamienię.

Pozdrawiam Agnieszka

Cereusowi wystarcza.
Na początku używam jej też do cytrusów i jodły koreańskiej gdy kończy funkcję choinki.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III