Piękny widok

Elu co się stało z kwiatami, zawiązał się jakiś owoc?
Tak kwitła moja ręka buddy

Niektóre opadły, a niektóre hibernują
Jest jeszcze trochę pączków, ale pewnie nic z nich nie będzie, może wiosną wcześniej się zdecyduje.
Do jakiej wielkości dorosła Ci łapka?

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Nie mierzyłem jej, lecz moim zdaniem do rozmiaru jaki jest widoczny na fotkach tego owocu. Ta widoczna na zdjęciu po dwu miesiącach zżółkła.

Liczę, że u mnie kiedyś też wyrośnie. Na razie to młoda roślinka, a więc czekam cierpliwie.
Masz teraz w swojej kolekcji?

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Na razie nie, lecz będzie na pewno. Dostępna jest w sklepach internetowych, lecz nie chce jej kupować teraz podczas przymrozków jak i innych roślin na bogatej liście moich chciejstw np. bananów które będę hodował w gruncie.

Józku, napisz jeszcze proszę jak z podłożem dla niego. Gdzieś czytałam, że woli obojętne niż kwaśne.

Fajne masz zamiary i dobre warunki do realizacji. Przy sporej kolekcji nie będziesz jednak mógł wybywać na dłużej...

Ciekawa jestem co jeszcze z egzotyków zaplanowałeś do uprawy na swojej działce.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Ręka Buddy tak jak inne cytrusy potrzebuje ziemi lekko kwaśnej z uwagi na to chociażby, że większość jest szczepiona na tych samych podkładkach.
Co do moich planów to na razie wolę się nie wypowiadać, lecz banany będą na pewno.
Utrudni mi to na pewno wypady do egzotycznych krajów które tak uwielbiam, ale coś za coś.

Właśnie tak myślałam, ale wolałam się upewnić.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Przez cały rok nic nie pisałam bo mój "duży" buddasek odszedł zimą. Nie wiem co mu się nie spodobało... Pozostała mi mała sadzonka ukorzeniona "na wszelki wypadek". Ta przezimowała w identycznych warunkach.
Nie pokazywałam, bo nie bardzo było co. Dodatkowo, podobnie jak inne, grad i wiatr ją trochę sponiewierał...
Dzisiaj "mały" się upomniał o chwilę uwagi

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III