Witam wszystkich miłośników kwiatów.
Szukam pomysłu w jaki sposób można pogodzić kotka i kwiaty doniczkowe. Jeśli macie jakieś swoje gatunki roślin, które nie działają na koty, podzielcię się, proszę. Straciłam już kilka fajnych kwiatów doniczkowych, bo każdy z nich był obgryzany (włącznie z piękną paprocią, która uschła już niemal po tygodniu). Do tego brak światła słonecznego, uniemożliwił im naturalny wzrost. Nie mam już kompletnie pomysłów w jaki sposób pogodzić też kotka z kwiatami... Moze macie jakieś swoje rady? Kotka miała kiedyś trawkę, ale też uschła.
Na pewno są też jakieś gatunki roślin doniczkowych, którym nie przeszkadza brak światła. Możecie coś polecić? Chciałabym, aby powietrze w mieszkaniu też się nieco odświeżyło. Czy kwiaty pochłaniające toksyny z powietrza to mit czy faktycznie są takie gatunki?

Podobają mi się róże doniczkowe i paprocie. Czy róże sprawdzą się w mieszkaniu czy raczej nie robić sobie na to nadziei?

I tak przy okazji zapytam jeszcze o kwiaty balkonowe... Chciałabym mieć kilka roślin, ale obawiam się, że spaliny mogą je zniszczyć. Jak sobie radzicie z takimi wyzwaniami?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Kasia

Napisz dokladnie jak ciemne jest twoje mieszkanie? Na jaką stronę wychodzą okna. W ciemnym mieszkaniu poradzi sobie Zamioculcas, Fitonia, Fiołek Afrykański (za zachdonie okno), Trzykrotka, Kliwia (zachdonie okno), Skrzydłokwiat.

_________________
Flora i Fauna to nasza przyszłość. Bez niej człowiek nie będzie istniał.