Witam Serdecznie
Od pewnego czasu mam problem ze storczykami, na początku zauważyłam na parapecie lepiącą się maź coś ale żywica. Okazało się ze ta maź pochodzi z listków i pędów... po jakimś czasie robią się brązowe strzelające pod palcami kuleczki.
Czy możecie mi pomóc ...co to może być i czym się tego pozbyć ?
wycieram storczyki ale to nic nie daje , po jakimś czasie znowu pojawiają się te narośla.
pozdrawiam

Wygląda na zmasowany atak czerwców (miseczniki lub tarczniki). Trudna walka przed Tobą, trzeba zacząć od zdjęcia tego z listków, wycierać trzeba systematycznie wodą z dodatkiem spirytusu lub denaturatu lub płynu do mycia naczyń ewentualnie. Ale bez chemii się raczej i tak nie obędzie

B.

_________________
Moje domowe rośliny cz.1 , cz.2 i cz.3

Jeżeli masz ten problem na pojedynczych liściach to lepiej je wyrwij (z wyczuciem).
Resztę rośliny można zdezynfekować denaturatem lub spec. środkiem na tarczniki.
Jeżeli tarcznikami jest zaatakowana cała roślina jak widać na foto a kwiat niespecjalny to lepiej wyrzuć ją całą bo możesz "zarazić" inne rośliny a te będą trudne do wyleczenia.

Dziękuję kochane.
Szkoda,mi wyrzucać bo bardzo kocham storczyki, mam ich e domu koło 40. Spróbuję powalczyć z tym pasożytem. Będę czyścić czyścić i jeszcze raz czyścić mam nadzieję że uda się

Pozdrawiam

40 szt.-gratuluje! U mnie tylko 20 i to na 2 rodziny.

Proponuję odizolować ten chory od zdrowych i innych roślin podatnych na tarczniki i tam je zwalczać.

zauważyłam ze to cholerstwo mam na dwóch parapetach.. w salonie czyste. Dziewczyny a powiedzcie mi...czy tez denaturat to ma być rozcieńczony czy taki prosto Z butelki na szmatkę i wycierać kwiatka? nie popale lisci ? Od jutra zaczynam działać, mam nadzieje że zwalcze to bo serce mi pęknie jak bede musiała je wyrzucic :(

Jak Cię wysłuchuje to masz znaczne zaległości!?

Przepraszam ale o co Ci chodzi? Bo nie rozumiem tego komentarza...

Katarzynko, zajrzyj do tego wątku. Tam znajdziesz trochę przydatnych informacji.
Ja przemywałam liście roztworem Ludwika (płynu do naczyń) z wodą, potem oczywiście dokładnie spłukane i po kilku dniach powtórzone (do skutku). Przy tak dużej ilości szkodnika na wielu roślinach, zdecydowałabym się uzupełnić opryskiem środkiem chemicznym.

_________________
Pozdrawiam
elka



Wrocławska przyroda
moje kolczaste cz. 3.
trochę egzotyki cz.III
w moim ogródeczku - cz. VI
kwiatuszki elki III

Tzn zauważyłem ,że roślinę bardzo zaniedbałaś.
Oprócz tarczników widzę jakąś zgniliznę na liściach która może być inną chorobą lub powstałą na bazie tych tarczników!?