W przypadku tej rośliny moje działanie byłoby zbliżone do propozycji Basi i już teraz odcięłabym pędy z żywymi czuprynkami, oczyściła z suchych (zgniłych) liści i część posadziła do ziemi (po przesuszeniu), a część ukorzeniała od razu w wodzie. Fragmenty łodygi też możesz spróbować ukorzenić.
W dolnej części pędy główne przycięłabym na takiej wysokości, jaką chciałabym mieć dla rozkrzewienia. Górną część pędu po odcięciu dobrze byłoby zabezpieczyć przed wysychaniem i grzybami maścią ogrodniczą lub nakapać wosku ze świecy.
Podłoże wymieniłabym na nowe z domieszką piasku, na dno donicy drenaż ze żwirku czy keramzytu i wsadziłabym do mniejszej donicy. Oczywiście trzeba przejrzeć korzenie, jak wcześniej pisałam.
Autor postu otrzymał pochwałę