No i mam problem...podejrzałam na FB zdjęcie znajomego, sansewierka z owocami. I przypomniało mi się, że przecież do doniczki z dwoma posadzonymi liśćmi sansewieriowymi wetknęłam tak zupełnie na wariata własne, jedyne nasiono z S.francisii. Zaczynam podejrzewać, że wykluwający się maluch to może być właśnie siewka! Okaże się, gdy liście nabiorą kształtu i gdy będę mogła wyjąć wszystko z doniczki (albo ten przyrost będzie połączony ze starym liściem, albo nie). O swojej sklerozie wolę zapomnieć...
B.